piątek, 21 listopada 2014

Rozdział 20-Pięknie poukładane buteleczki po żubrówce!

Ludmiła


Obudziłam się  z wielkim bólem głowy na kanapie Verdasa.Obok mnie leży ktoś owinięty papierem toaletowym.W całym mieszkaniu czuć alkohol.Na ziemi leży dziewczyna w samej bieliźnie, nie wiem kto to jest...Z mojej prawej strony jest Camila, poznaję ją po włosach.Podnoszę się by troszkę się ogarnąć, lecz potykam się o kogoś kto leży na podłodze i wywalam się.
-No i co ty robisz!?-powiedział zaspany Federico o którego się potknęłam.
-Powiedz mi może co ty robisz na podłodze i co masz na twarzy?!Przez ciebie się wywaliłam!Oj tłumacz się...
-A więc jestem na podłodze, bo.....czołgam się!
-Co?-powiedziałam z niedowierzaniem jego tępoty.
-Czołgam się ponieważ...mam misję!
-To może mnie oświecisz i powiesz jaką??
-Moja misja polega na zabiciu tych takich małych robaczków!Wiesz Verdas na pewno tu nie sprząta,zalęgło się ich tu troszkę, ale dzielny ja je powybijam!
-A mógłbyś mi je pokazać?
-Niestety nie,one są zbyt małe,można je zobaczyć tylko pod mikroskopem.
-A więc skąd wiesz gdzie one są?
-Mówiłem już, Leon tu na pewno nie sprząta i one są wszędzie!Dosłownie!
-Dobra,dobra, nie zmyślaj!Wszyscy wiemy, że jak szedłeś mi po kota to się wywaliłeś i zasnąłeś-krzyknął Leon, żywa mumia toaletowa.
-Wcale że nie,po co miałbym ci iść kupować kota?
-Ponieważ miałeś zjeść kocią karmę i poszedłeś pożyczyć jej trochę od sąsiadki która powiedziała że ci jej nie da bo nie masz kota, więc poszedłeś go kupić, ale się wywaliłeś i usnąłeś w drodze i musieliśmy cię tutaj dociągnąć!A teraz cicho!Głowa mi pęka!!-powiedział a ja zaczęłam sobie przypominać...
-Okej,a teraz powiedz mi co masz na twarzy?Może teraz mi powiesz że jesteś strażnikiem teksasu który musi chronić swe państwo przed najazdem teletubisiów?!
-Jak co mam na twarzy?
-Nie udawaj....-powiedziałam a on natychmiast poleciał do łazienki.
-Okej,gadać!!Który mi to narysował?-krzyknął wskazując na wąsy narysowane markerem.-nagle cisza.-Las rąk!Normalnie jak na matmie!Verdas,to ty??A może to ty Ponte, a może to nasz niewinny Brodway???A może to Andres???
-Nie mam pojęcia kto to i zbytnio mnie to nie interesuje, a teraz pozwól mi iść do toalety!-powiedziałam a mój chłopak w trybie natychmiastowym usunął mi się z drogi.Szybko pobiegłam do łazienki i przeraziłam się,byłam taka...taka....taka bez makijażowa!!!!!


Francesca

Obudziłam się ....poczekaj.....gdzie ja jestem?To jest chyba jakieś zoo?Tylko dlaczego ja tu jestem??Przecież byłam na imprezie u Leona....chyba za dużo wypiłam....No cóż,muszę jakoś wrócić do przyjaciół.No właśnie,tylko jak??Oczywiście o telefonie nie pomyślałam,chyba został mi tylko autobus.Postanowiłam udać się na najbliższy przystanek.Idę szybkim krokiem,jest mi bardzo zimno.Nareszcie jestem, powoli sprawdzam kiedy mam autobus i oczywiście ja i moje szczęście będziemy w domu dopiero za 3 godzinki!Ciekawe kogo to był pomysł żeby tutaj przyjechać?Jeżeli tylko się dowiem to rozszarpie go na strzępy!! Dobrze że nie mieszkam z rodzicami,chyba by mnie zabili,lecz mieszkanie ze starszym a na dodatek "nadopiekuńczym" bratem też jest męczące.Czasami Luca denerwuje się o wiele bardziej niż mój ojciec!Może to dlatego że jeżeli mi się coś stanie to jemu też...Nieważne,ważne to, że znowu będę miała awanturę!Przecież nic złego nie zrobiłam,mam 18 lat i czasami mogę się pobawić!Jestem jeszcze młoda, muszę się wyszaleć!Postanowiłam nie zamęczać się więcej irytującymi myślami,tylko popodziwiać widoki, a mianowicie : żula śpiącego ławkę obok , piękne drzewa z poucinanymi gałęziami oraz dopełnienie wszystkiego, pięknie poukładane buteleczki po żubrówce!Brawo!Bo segregacja jest teraz trendy!Dziwne że obok tak "specyficznego" miejsca jest największe zoo w BA do którego przychodzą pielgrzymki dzieci.Nagle "pan" z ławeczki obok zaczął się budzić.Wyglądał na dość zaskoczonego gdy mnie tu zobaczył.
(Pan Zbigniew)
-A co ty tu dziewczynko robisz, co?
-Czekam na autobus-odpowiedziałam zgodnie z prawdą.
-To może panią odprowadzę do domu i opowiem kilka ciekawostek,ponieważ ja jestem szlachetnym znawcą tego kraju,na przykład to drzewo z uciętymi gałęziami symbolizuje bezsilność mieszkańców tej dzielnicy,muszą oni żyć, ale nie mogą nic zrobić z miejscowymi menelami, a teraz 2,50 się należy.
-Przepraszam,ale ja nie chciałam poznać tej jakże ciekawej historii.
-To co pani?Najpierw wynajmuje pani przewodnika a później pani odmawia zapłaty??Pani chyba nie wie jak tu trudno wyżyć,a za marne 2,50 co by mi pani dała to ja już miał bym lecha.Nie wstyd pani...?
-Przepraszam ale nie mam pieniędzy,ja chce tylko wrócić do przyjaciół.
-A ja chciałbym tylko marne piwko,jak widać nie każdy dostaje to co chce.Ale jeżeli chciałaby pani dowiedzieć się czegoś na przykład o tym przystanku to ja jestem do usług. - tak,tak,marzę już tylko o tym żeby od niego odejść lub aby po prostu się zamknął ,ale najwidoczniej się nie da...-ten przystanek przeżył wiele walk regionowych.Raz przeżył wielki wstrząs przez takiego Romana, kurde jakiś zagraniczny elokfencik z Polski co to nie chciał się wódką podzielić tylko sam sobie ją za rogiem chlał na ławeczce, a jak nie miał to od razu do mnie lazł,no to raz się posprzeczaliśmy bo oddał moje butelki do skupu no i wtedy nie wytrzymałem,powiedziałem mu żeby spadał bo to moje miejsce na żebranie,że niech lepiej idzie do biedronki bo tam zawsze ludzie kasą szastają a on, że nie bo tutaj się wychował kłamca,przecież każdy wie że Roman to tylko ze wsi,no chyba że ktoś to taki celebrita jak ta Ristajna, Rikanna, Ruhanna...no coś takiego,no to takie celebrity mogą sobie właśnie dawać takie imienia bo to podobno takie cool....A tak ogólnie to się nie przedstawiłem,jestem Zbigniew,mówmy sobie na ty,dla ciebie mogę być Zigi lub inaczej "Topór".
-Ja jestem Francesca.
-No to jak wy to mówicie Siemanko!Znasz jakiegoś fajnego dilera??
-Nie i nie chcę znać-powiedziałam zrezygnowana,zostały mi jeszcze 2,5 godziny...
-A...ty to taka bardziej cicha myszka,ogarniam i przepraszam,a więc co tam u ciebie??
-To długa historia...
-Mam wiele czasu.
-A więc mam 17 lat,moi rodzice mieszkają we Włoszech skąd też pochodzę,mieszkam tutaj z bratem.
-A więc co robisz tutaj na tak zwanej "melinie"?
-Sama nie wiem,wczoraj była impreza i jak się obudziłam znalazłam się tu.
-To bardzo interesujące.
-No okej,to może teraz ty opowiesz mi coś o sobie? -nie!Ja nie chciałam tego powiedzieć!!Dlaczego ja to powiedziałam!?Ach...
-A więc mam 42 lata,moim hobby jest śpiewanie oraz oprowadzanie ludzi,przekazywanie im historii tego miejsca,nie wiem czy pani wie ale to właśnie tutaj Christian,mój dobry przyjaciel,ożenił się ze swą ukochaną,Chris był bardzo poczciwym kolegą kiedyś kiedy...

Maxi

Ludmiła!!!Wychodź już z tej łazienki!!-krzyknąłem,siedzi już tam od pół godziny.
-Poczekaj chwilkę!
-O nie!-powiedział Federico wyważając drzwi.Oczywiście Ludmiła panicznie się wystraszyła i przejechała czarną kredką przez czoło.
-Co ty idioto narobiłeś?!Dajcie mi jeszcze kilka minut!!
-O nie!Idziemy!
-Ale po co?
-Po Fran!-powiedziałem po czym cała nasza gromadka ruszyła do auta.Ludzie dziwnie się na nas patrzyli,w sumie to się nie dziwie,ja też bym się tak patrzył na Verdasa oklejonego papierem toaletowym~nie mamy pojęcia jakim cudem to zrobił~Federico który ma namalowane wąsy~niezmywalnym markerem~Violettę która ubrana była w strój jednorożca którego nie mogła ściągnąć a nie było czasu na rozcinanie~nikt nie wie skąd Leon miał ten strój...~ Camilę która miała czoło opatrzone bandażem~podobno idąc do łazienki przewróciła się i walnęła głową,sądzimy tak,ponieważ Brodway znalazł ją  leżącą w łazience~Naty która ręce miała w wazonach i za nic nie mogła ich wyciągnąć~po cholerę je tam wkładała?Każdy się pyta~Brodwaya który ma na czole napisane "Gej"~kreatywność naszej paczki tym razem nie była zbyt rozbudowana~Ludmiłę która była cała rozmazana i wyglądała jak upiór~prawie zabiła Federico który wyciągał ją z łazienki~i na mnie,byłem ubrany w maskę tego takiego typka z horroru,jak mu tam...KRZYK!
Maxi-krzyk
Na początku chciałem zabić Leona,bo jakby nie miał tej maski to nie było by problemu,ale przynajmniej nauczyłem się jednego,nigdy nie grać z tymi idiotami w prawda-wyzwanie.Kłopot w tym że jakiś idiota~na pewno Andres~przyszył mi to do koszulki...~A właśnie,Andres,zapomniałem wam powiedzieć o najlepszym,jest zamknięty w szafie i nie wiemy gdzie jest kluczyk....Bardzo możliwe że nas denerwował i go po prostu tam zamknęliśmy.Teraz to nie było najważniejsze, liczyło się to by Fran się znalazła.Mogła się stać jej krzywda.
-Verdas,gdzie jedziemy najpierw?
-Nie wiem,może najpierw do supermarketu po jakiś nóż dla ciebie.
-A później po więcej papieru toaletowego?Oczywiście!
-Ha,ha,ha a tak na serio to może pojedziemy po całym mieście.
-Ok.-powiedziałem po czym zaczęła się nasza jazda...

******

Hejka ziomalki !!
Rozdział wyszedł mi długi dlatego tak długo nie dodawałam za co przepraszam!
Mam nadzieje że bardzo mnie nie wyśmiejecie :P
Troszkę mnie fantazja poniosła co do tego w jakim stanie się obudzili ale tam było DUŻO alkoholu!!
Bardzo proszę,komentujcie kochani!
Chciałam też bardzo podziękować tym którzy komentują!
I mam pytanko (to samo co wcześniej) a mianowicie,czy podoba wam się szablon bo mi tak o ....
Pozdrowionka ode mnie i od Pana Zbigniewa z ławeczki (BFF Fran :P )
Koffam <3



7 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. Hahahahahahaahahababahahhahahaahahahahahahahahaahhahahahahahahahahahahhahababababbbbhhhhaahahahahahahahhaahhaaahhahahahhahahahahhahahahahhahahahahahahhahahahahhahahahah padlam i nie wstanę. Przez ciebie zwijam się ze śmiechu jak nienormalna. Skąd ty bierzesz te pomysły? Niezłe zaszaleli. Chyba najbardziej chciałabym być na miejscu Ludmiły, bo kreskę zrobioną kredka najłatwiej zmyć. A tak wgl kto prowadził to auto? Leon- mumia, czy Naty swoimi wazonami? Nie mogę sobie tego wyobrazić, zawdzięcza wchodzę na twojego bloga to automatycznie mi się humor poprawia.
      No dobra, kończę bo muszę pisać next na którego nie mam pomysłu
      A tak wgl to natchnęło mnie na one Shota. Napiszemy coś razem? Taką horroro- komedię?
      Szablon masz ładny
      Ahaa i pozdrów Pana Zbigniewa. Hahahahahahahaha
      Pozdrawiam

      Usuń
    2. Kochana!!
      Kto prowadził auto??
      Właśnie natchnęłaś mnie na pewien wątek!
      Bardzo,bardzo,bardzo,bardzo chciałabym z tobą napisać OS!!!!! Napewno wyjdzie świetny a zarazem psychiczny!!
      Aaa...i pan Zbigniew też cię pozdrawia i mówi żebyś zwracała się do niego Topór XD
      Koffam <3
      :*

      Usuń
  2. Mega: Ktoś owinięty papieremxD
    Hahahahaahaaa
    No chyba za dużo alkocholu
    Co za facet xDD
    Ty to masz wielki talent.
    Ten rozdział poprawił humor. <333
    Psz takich najwięcej rozdziałów XDDD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki :*,ale z talentem to bym nie przesadzała...
      Cieszę się że w jakiś sposób poprawiłam ci humor :D
      Koffam <3

      Usuń
  3. Jezu jak czytam twoje rozdziały to śmieję się do kompa XDDD
    Żywa mumia toaletowa XDDDD Pan Zbigniew rozwalił system XD Hahah jakie stroje im wymyśliłaś ;oo Hahahah Czekam na kolejny równie świetny co ten ;***

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki :*
      Next już jest!
      A w nim jeszcze więcej zbycha :P
      Koffam
      <333

      Usuń