czwartek, 9 kwietnia 2015

Rozdział 39~natura niezbyt hojnie go obdarowała!!

Violetta

To już kolejny smutny dzień bez nich...Tym razem są w Grecji.Minął już tydzień odkąd wyjechali w trasę.Od tego momentu budzę się o pół godziny wcześniej, by móc wyjść z Rockim.Mój ojciec już się o nim dowiedział.Oczywiście na początku nie był zadowolony.Próbował sobie zmyślić jakąś wymówkę, że to nieekologiczne, lecz na koniec i tak przystało przy moim i pies zamieszkuje mój pokój.Leniwie wstałam z łóżka i skierowałam się w stronę łazienki.Szybko załatwiłam wszystkie poranne czynności i zeszłam razem z Dżambo Dżetem na dół.Udałam się do kuchni gdzie czekało na mnie śniadanie.Niestety musiała tam być również Jade....
-Viterda!!Co to jest za monstrum?!-zapytała na widok wilczura.
-Violetta-poprawiłam ją choć na marne.I tak nigdy nie zapamięta....-I to jest Rocky Dżambo Dżet Balboa.
-Powiedz dziecinko kto wymyślił mu to imię i skąd miał taki dobry towar?A tak w ogóle to ten stwór ma się stąd wynieść w trybie natychmiastowym!Nie toleruje wszystkiego co ma w nazwie psy, chomiki, koty..-zaczęła wymieniać na palcach.
-A co powiesz na to, że mój ojciec grał w kapeli "Rokoty" ?!-zapytałam, a ona wypluła napój z buzi który wylądował na...moim śniadaniu...cholera!To takie niezdrowe....Nagle do pokoju parował mój ojciec i natychmiast pociągnął mnie do swojego gabinetu.
-Zadam ci jedno, proste pytanie.Skąd wiesz o mojej przeszłości??
-Skąd wiesz, że o tym wiesz?-odpowiedziałam pytaniem na pytanie.
-Mnie nie oszukasz córko.To ja wydałem cię na ten świat i mam prawo wiedzieć!-powiedział, a ja zaczęłam się chichrać.-I o co ci teraz chodzi?Co cię tak śmieszy?-zapytał.
-A to, że nie wiedziałam, że jesteś kobietą!Wiesz, czytałam w pamiętniku mamy, że miałeś małego, ale wydaje mi się, że wydanie mnie na świat jednak było niemożliwe....nawet u geja!-powiedziałam, a on się zaczerwienił.
-Idź z psem dziecko-powiedział, a ja szczęśliwa wykonałam polecenie.W parku obok studia zobaczyłam Francesce.Była sama co mnie trochę zdziwiło.Kilka dni temu dowiedziałam się, że jest ona z Diego.Reszta grupy była trochę zła, ale jakoś to znieśli.Szybko do niej podbiegłam, a Balboa zamachał ogonem.Przywitałam się z Włoszką, po czym wstąpiłyśmy do kafejki.Ja zamówiłam koktajl arbuzowy a Fran o smaku mango.Usiadłyśmy pod oknem, gdyż do studia mamy jeszcze trochę czasu.
-Jak tam ci bez Leona?-zapytała, a mi uśmiech momentalnie zszedł z twarzy.
-A jak myślisz?Ciężko...najlepiej byłoby gdyby nigdy nie dostali się do tej wytwórni, ale jednak cieszy mnie to, że może rozwijać swoją karierę.-powiedziałam.
-Musisz jakoś to przetrwać, z resztą tak samo jak studio.Gregorio przecież chodzi już do psychiatry...
-Mi się wydaje, że chodził już tam o wiele wcześniej.Z resztą żałoba Gregorio z powodu braku brak dance'u nie jest najgorsza.Bardziej przeraża mnie moja ciotka i on....
-Nie no nawet nie żartuj!On i ona?!A może...-powiedziała, lecz nie mogła dokończyć gdyż przyszedł jakiś kelner i nas wyrzucił.No i co z tego, że Rocky chciał zjeść deser innej klientki?!Nie powinien nas wyrzucać!!
-Debilny rasista!!-krzyknęła Fran wychodząc z knajpki.
-Fran, pójdziesz ze mną  jeszcze zaprowadzić Rockiego do domu, bo za chwilę zaczynają się zajęcia?
-Pewnie, mamy jeszcze...yy....-zmieszała się po czym pokazała mi swój telefon.Dokładnie za dwie minuty zaczynały się lekcje.Postanowiłam zaprowadzić go do klasy.W końcu Rocky to grzeczny pies, na pewno nie będzie nikomu przeszkadzał.Wpadłyśmy do sali i szybko zajęłyśmy swoje miejsca.Teraz siedzę obok Lu.Mam nadzieje, że Fede nie będzie twierdził, że jesteśmy lezbami, jak to zrobił poprzednio.

Leon

Właśnie leżymy sobie na leżakach.Wczoraj daliśmy swój drugi koncert.Było fantastycznie!!Niestety musieliśmy opuścić piękne Włochy.Na całe szczęście okazało się, że Fran mówi po włosku!I właśnie dzięki niej zamawialiśmy jedzenie!Wiecie, telefon na głośniku i wszystko git.Aktualnie znajdujemy się w Grecji, na kolanach trzymam laptopa.Trochę się nudziłem, więc wszedłem na skype.Na szczęście Viola była dostępna.
-Cześć kochanie!-powiedziała na mój widok.
-Cześć!Jak tam u was?-zapytałem, a po kilku chwilach obok mnie stanął Feder.
-Szczerze?-zapytała, a my przytaknęliśmy-Koszmarnie!Na zajęciach z Gregorio na salę wpadł Rocky przez co nauczyciel się wywalił....Potem się na nas darł, że to nie jest hotel dla psów i zajęcia są skończone.Wychodząc mówił jeszcze coś, że w tym kraju nie ma pracy dla ludzi z jego wykształceniem...kolejny polskie programy ogląda....-ciekawe skąd wiedziała, że to z polskiego serialu...Wolę nic nie mówić, bo jeszcze zacznie się kłótnia.-Kochanie, muszę już kończyć-powiedziała smutno.-Mój ojciec już wrócił....
-Znowu się z nim pokłóciłaś?
-To nie moja wina, że mama pisała, że natura niezbyt hojnie go obdarowała!!
-Nie wnikam.Kocham cię.
-Ja ciebie też.Papa-pomachała nam.Postanowiłem sprawdzić jakieś informacje na temat naszego koncertu.W końcu teraz jesteśmy znani.Trzy dni temu zatrudniliśmy swojego managera-Juliano.Kazał on nam dbać o swój wizerunek.Nagle zadzwonił telefon Federa.Włoch ciężko westchnął.
-To nasz manager...
-Nie odbieraj!
-Po wczorajszej "naganie" nie dziwię się, że nas kontroluje.
-Taa...to nie nasza wina, że tam pojawiła się mysz....
-A jeżeli mam uczulenie na ugryzienie myszy?!Musiałem ją walnąć tą torebką!-bronił się przyjaciel.
-Tą torebką starszej pani...
-Ale to ty na mszy zacząłeś wystukiwać na telefonie muzyczkę z księdza Mateusza!
-Nie ważne..O!Przestał już dzwonić!-krzyknąłem uradowany, lecz po chwili poczułem lekkie wibracje w tylnej kieszeni spodni.Telefon...
-No dobra...odbierz już...-posłusznie wykonałem polecenia Włocha i wcisnąłem zieloną słuchawkę.

~Halo?~
~Halo?!Leon, jest tam Federico!?!~
~Jest~
~Daj mnie na głośnik.~Rozkazał.
~Zrobione~
~Federico do jasnej cholery co ty zrobiłeś?!~
~Nic?~zapytał z nadzieją.
~Po co bym dzwonił, gdybyś nic nie zrobił?~
~By mnie pochwalić?~
~Pudło-oświadczył mężczyzna-Wpisz proszę na internecie " Federico przyłapany na zdradzie swojej dziewczyny"!!~krzyknął do słuchawki po czym się rozłączył.

Szybko włączyliśmy google i wpisaliśmy tekst wpisany przez Juliano.Feder drżącym głosem zaczął czytać :

Federico-młoda gwiazda mająca przed sobą przyszłość.
Jednak czy nie zachłysną się swym blaskiem?
Wiemy, że posiada on dziewczynę -Ludmile Ferro- w której podobno jest szaleńczo zakochany.
Jednak czy "miłość" okazuje się paradując z inną kobietą?
Jessica McJoy, tak brzmi imię znajomej/kochanki Włocha.
Widziano ich razem w jednym w włoskich klubów kilka dni temu.
Czy to kolejny łamacz serc?!


-Jessica McJoy....Jessica....ja ją skądś znam....-powiedziałem.
-Ale to nie prawda!!Ja nigdy nie zdradziłem Lu!Przecież ona mnie zabije...Jezus Maria...
-Ale przecież Jessica to...-nie dał mi dokończyć.
-Leon przestań mi przeszkadzać!Ja myślę jak tu przetrwać atak Luśki!
-Ale przecież...-znowu mi przerwał.

******

Heejo :D
Oto kolejny rozdział ;))
Szczerze to myślałam, że wyjdzie mi lepiej, ale (chyba) nie jest najgorszy :)
Wiem, że długo musieliście czekać, ale jestem przytłoczona testami :(
A więc Fede zdradził Lu (?)
A kim jest Jessica?
Czy chłopcy świętując swój koncert przesadzili z alkoholem i Włoch naprawdę zdradził Ferro?
(sama nie wiem)
Kocham was <333
Buziaki :**
<33

PS: czy chcecie zakładki takie jak zapytaj bohatera i bohaterowie historii?

17 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. O matko! Wiedziałam, że gdzieś zajęłam miejsce, ale pytanie gdzie? xD W końcu tu dotarłam :)
      BOSKI!
      Dzisiaj krótko i powiem tylko jedno:
      Jeśli rozwalisz mi Fedemilę to znajdę cię, nawet jeżeli będzie to trwało do wakacji. Pojadę do ciebie i spakuję cię w karton, i wyślę na Karaiby, zrozumiano?

      Usuń
    2. Dzięki :D
      Yyy...okej...okej...Fedemiła?Ktoś ją chce rozwalić?Nie znam człeka....
      I po co od razu z Karaibami...i tak panie z lotniska nas nienawidzą za te niedokonane loty na Karaiby.....
      Zrozumiano.
      <3

      Usuń
  2. Odpowiedzi
    1. No i jestem! Nie ważne, że 3 rozdziały w stecz, po prostu sobie przysięgłam, że nie przeczytam następnego, dopóki poprzednich nie skomentuję. ;)
      A jestem straasznie ciekawa i nie cierpliwa!
      Rozdział cudowmy!! :*)
      Współczuję Ludmi i Violi... Tyle czasu bez swoich chłopców! :o
      Chociaż... Jak przeczytałam, tak się stało! Ale to w następnym rozdziale, który także skomentuję, więc udajmy, że jeszcze tego nie wiem. xD
      Więc... Ja wcale nie wiem kto to ta Jessica, czy jak jej tam!
      ;)
      Oj, Jess... Lepiej trzymaj się z daleka od Fede, chyba że chcesz zaznać gniewu supernovej! ;D
      Hahah, może pozwól, że nie skomentuję kolejnej akcji Leoderico, Feona, Feleona, czy jak im tam!! XD
      Wiesz, ile się trudziłam, aby napisać ten paring?! Nieważne, że i tak nie wyszło! :p
      Sorki, że tak króciutko, lecę dalej nadrabiać! ;)
      A potem.... tra ta ta ta ta ta!!!!!!!
      Nowy rozdział!
      Ba dum tsss....
      I całe napięcie nas opuściło...
      Ach... Napewno już zauważyłaś, że coś mi dzisiaj odbija, i pewnie sobie w tej chwili myślałaś, "Co za wariatka :o"
      Ale to nic! Po prostu cieszę się bardzo, bardzo, bardzo! Mam 3 dni wolnego!!
      Łiiii, będę mogła wziąć się w garść i napisać rozdziały do przodu! Ktoś się cieszy ze mną? Nie! Tylko ja, a i tak dobrze! ;D
      Ok, Ok, pół komentarza wcześniej pisałam, że już kończę, a tu co...
      Ogar, Wera!
      Tsa... Dobrze widzisz, prowadzę dialog sama ze sobą! -_-
      Jeszcze raz to napiszę: Genialny rozdział! Chociaż nie... Czy ja aby na pewno TO pisałam wyżej? Już nie pamiętam! XD
      W każdym razie i tak jest genialny!! ;)

      Usuń
    2. Heejo :D
      Kochanie dziękuje <33
      Udajmy, że przenosimy się wstecz i ja też nie wiem kto to Jessica :
      Hmm..ciekawe co wymyślę dalej z tą Jessicą..
      Przez ciebie mi też odbija xD !!
      Ja tam ich czasami nazywam geje meje albo krejzole, le kogo to obchodzi?!
      "Co za wariatka :o" - nie wcale tak nie pomyślałam ;)
      Nareszcie nie czuje, że tylko ja jestem "inna"xD
      Zazdroszczę!!
      Ty masz wolne, a ja jutro na flecie grać...to takie nieżyciowe!
      Dziękuje xD
      Kocham <3

      Usuń
  3. Odpowiedzi
    1. Zaczniemy od czego nie lubię:
      Diecesca! Ładnie piszesz, ale nie znoszę tej pary!
      Przepraszam, mam nadzieję, że mi przejdzie,
      bo mam o nich pisać xd Mam nadzieję, że wyjdzie mi
      tak dobrze jak Tobie!
      Nie rozumiem, jak można nie lubić zwierząt O.o
      Kochana! Nie rozwalaj Fedemiły! Proszę nie!
      Pozdrawiam i życzę weny!
      /Nikaś\

      Usuń
    2. Hejka, jak nie lubisz tej pary to się nie zmuszaj i nie pisz o niej ;)
      Nic na siłę
      To Jade, po niej można się WSZYSTKIEGO spodziewać o_o
      Ale czy ja powiedziałam, że ją rozwalę?
      Kocham <3
      <3

      Usuń
  4. Odpowiedzi
    1. Hejoooł.! <3
      Fajnie piszesz :*
      Jej ciotka nie lubi zwierząt chyba, ja to tam kocham zwierzątka *_*
      No jaki polecenie jej dała, zazdroszczę Violi przyjaciółki :)
      *o* Fran jest z Diego ;) Diecesca4ever :D
      Zostały 2 minuty do lekcji.
      Violka narzeka na swoją ciotkę xD
      OoO jak Leonowi dobrze leży,
      Leonetta ♥
      Cieszę się, że gadali ze sobą <333
      No wszystko można na googlach sprawdzić XD XD

      No cudny rozdział.!
      No to papateczki *.*

      Usuń
    2. Heejo :D
      Bardzo dziękuje <33
      Google to galaktyka o_o
      Papatki
      <33

      Usuń
  5. Cześć.! :**
    Viola tęskni za Leosiem ♥♥♥
    Kto by za nim nie tęsknił :)
    Jade nie umie wymówić imienia Violetty.
    Dziewczyny się spotkały :D
    Prawie się na lekcje spóźniły.
    Gregorio chodzi do psychiatry xDDD
    Uuu chłopcy są Grecji.
    Mają menadżera :)
    Jak Ludka to przeczyta to nie będzie zadowolona :/
    Kochana czekam na next'a :**

    Buziaki,
    Lenka Verdas :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Heejo :D
      Każdy by za nim tęsknił <3
      Ludka, Ludka...nic nie zdradzę :D
      Kocham <3
      Buziaki :*
      <3

      Usuń
  6. Jejku !
    Nadrobie obiecuje

    ~Ari

    OdpowiedzUsuń