Leon
Do pokoju wszedł...Zbyszek?!Co on tu robi?!
-Leon?!Federico?!-wydusił z siebie.
-Tak!Wypuść nas!!Szybko!
-Ale co to ma znaczyć?!Co się tu dzieje?!-zapytał zdezorientowany.
-Porwały nas!!-wykrzyczał Feder.
-Porwały nas!!-wykrzyczał Feder.
-Już was uwalniam-powiedział i zaczął rozwiązywać liny.Gdy w końcu mogłem wyprostować nogi zacząłem masować moje nadgarstki na których widoczne były czerwone ślady.
-Ale kto was porwał?!
-One!-wskazaliśmy na dwie dziewczyny próbujące wyjść z pomieszczenia.
-Ale kto was porwał?!
-One!-wskazaliśmy na dwie dziewczyny próbujące wyjść z pomieszczenia.
-Że co?!Dziewczynki?!Co wy im zrobiłyście?!-zwrócił się do tych psycholek.Zaraz...skąd on je zna?!
-Ale o co tu chodzi?!-zapytałem.-Skąd je znasz?!
-Bo to są moje córki!
-Co?!?To ty masz córki?!To musiałeś mieć kobietę...która kobieta robiła TO z tobą?!-spytał zbulwersowany i zszokowany Feder.-I to takie ładne córki ci wyszły?!Kto jest ich matką?!
-No, Megan Fox, a kto inny?!-oznajmiła Carmen.
-Nie no!Ja się zaraz tu poleje!Ty-wskazał na Zbycha- i Megan Fox?!Ty i Megan Fox?!Powiedz czego się naćpałeś?!Spotkałeś może ojca Violetty?!Dołączyłeś do grupy Germana na facebooku?!Albo rozmawiałeś z Andresem!Innego wyjaśnienia nie widzę!To po prostu niemożliwe żeby ty i Megan Fox!-wyśmiał go Włoch.W sumie to Zbyszek...a z nim to wszystko jest możliwe...
******
-Jade!!Jade no chodź!Wychodź już!-krzyczę to samo pierdyliar razy od kilku minut.
-Nie!Nigdzie się nie ruszam!!Moja godność została naruszona!I wiecie co?Podam go do sądu!Nie będzie mnie zboczeniec macał!-oznajmiła.
-Beto chciał tylko przenieść gitarę!Nie jego wina, że się przewrócił.-próbowała obronić nauczyciela Fran.
-Nie obchodzi mnie to.Nie wyjdę z tej łazienki do póki nie przyjedzie tu policja, straż pożarna pogotowie i telewizja!
Nagle do toalety weszła Luśka.Widząc całą sytuację zapytała się nas co się dzieje.
-A więc Jade ze mną przyszła do studia gdyż "w domu grasuje troll face" i nie zostanie sama-zaczęłam.
-A gdy na lekcji, Beto chciał tylko zanieść gitarę do schowka musiał się potknąć i przewrócił się na nią i spadła na sok pomarańczowy.Teraz ma włosy posklejane i na dodatek twierdzi, że to była próba "gwałtu".-dokończyła za mnie Cami.Blondynka od razu zaczęła się śmiać.
-Nie śmiać się!To jeszcze będzie lecieć w radiu Maryja!A jak się przekupi księdza to i na kazaniu!
-Nie wygłupiaj się tylko wychodź!Siedzisz tam od dobrych piętnastu minut!Skończyliśmy zajęcia, chce iść do domu!
-Nie.
-Ach....dzwonię do ojca!-postanowiłam i tak też zrobiłam.
~Halo?!~
~Tato?!Tato zrób coś z Jade!~
~Ale o co chodzi?!~
~A o to, że nie mam zamiaru znosić więcej jej humorków!Na dodatek wykorzystała moje podpaski i ich nie odkupiła!Teraz siedzi zamknięta w łazience szkolnej i chce jakieś przykazania o gwałceniu czy coś robić!Ja już jej nie ogarniam!Błagam zrób z nią coś!~
~OMG co za psycholka!Co ona tak się zjarała jak Ernest?!Powiedz jej żeby nie próbowała dłużej zamienić sie w syrenę, bo to tylko w pełni księżyca!A teraz muszę kończyć!Papa!~
~Tato nie rozłą...~
Rozłączył się.Achh...idę do domu!Może jak się opamięta to znajdzie drogę powrotną!Mam nadzieje, że nie...Po kilku minutach marszu powróciłam do mojego fioletowego pokoju.Natychmiast rzuciłam się na miękkie łóżko.Leon i Federico nadal nie dali znaku życia.Może o nas zapomnieli?Może po prostu teraz, gdy są sławni nie mają dla nas (mnie i Lu) czasu?Mają lepsze?!Postanowiłam chwilkę odetchnąć od tych wszystkich problemów i zaczęłam przygotowywać kąpiel.Gdy woda była odpowiednio ciepła delikatnie zamoczyłam jedną nogę.Następnie leżąc już postanowiłam zapomnieć o WSZYSTKIM.Jednak gdy twoja miłość o tobie zapomina trudno to osiągnąć.Nagle usłyszałam dźwięk piosenki dochodzący z mojego pokoju.Jak poparzona wyskoczyłam z wanny i ubrana w sam szlafrok popędziłam po telefon.Na telefonie ujrzałam " Leoś <3 "
~Halo?!~
~Leon!Nareszcie!Co się stało, że sobie o mnie przypomniałeś?!Jessica Alba jednak jest zła w łóżku?!Albo przespałeś się już z Angeliną Jolie i nagle przypomniałeś sobie, że istnieje ktoś jak ta Castillo?Już wiem!Próbowałeś z Federem, ale jednak nie było tak fajnie!Albo chcesz mnie tylko poinformować, że jesteś gejem i razem z Federico, moim ojcem i Gregorio mieliście jakiś kwadracik?!~
~Zostałem porwany.~
~A może dzwonisz tylko żeby ze mną zerwać?!Hmm?!Przy...Zaraz...Możesz powtórzyć?!~
~Zostałem porwany przez córki Zbyszka który miał przelotny romans z Megan Fox...Okazało się, że to nim zainspirowana jest postać osła ze shreka!No i to on nas uwolnił!Podobno na jego osiedlu (przystanek autobusowy) każdy mówi na niego ŻUL, ale twierdzi on, że wzięło się to od "Żelowy Uliczny Lampart".~
~To ty o mnie nie zapomniałeś?!~
~No oczywiście, że nie!Ale nie miałem jak zadzwonić, bo te dwie psycholki mnie przywiązały..do Federa.~
~Jeszcze powiedz, że pejcz miały!Za dużo pisiont twarzy geja się naoglądały!~
~Ale ci się momentalnie humor zmienił!I NIE.Nie jestem gejem.Federico to nie wiem...prędzej podejrzewałbym Maxiego...widziałem jego ostatnie zdjęcie na Fejsie!Zauważyłaś jak się patrzy na Andresa?!Ten uśmiech pedofila...i ten opis "Jeden z lepszych wieczorów ;) ".Co oni tam robili?!~
~Wolałabym nie wiedzieć!Brakowało mi tego Leoś...~
~Brakowała ci Maxiego geja?!~
~Brakowało mi ciebie kocie!~
~Aaa....już myślałem, że widziałaś Maxiego i Andresa...~
~Nie i nie chcę tego widzieć!A tak w ogóle to gdzie teraz jesteś?~
~A na lodach ze Zbyszkiem i Federico.~
~Jak to brzmi...nieważne!A kiedy następny koncert?~
~Za dwa dni....wszystkie bilety wyszły!~
~Tylko uważaj na staniki, okej?~
~Wiem...z resztą już nie rzucają nimi we mnie.Z resztą moje noga, tak samo jak Federa nadal jest złamana...Hehe idiota złamał nogę!~
~Kochanie ty też ją złamałeś.~
~Ćśśśśś....możesz zapomnieć o tym fakcie.A jak tam Rocky Dżambo Dżet Balboa?~
~A dobrze, dobrze.Cały czas coś chla, idzie na pole i śpi.A jak się budzi to je, idzie na pole i śpi.~
W depresje wpadł!Federico rusz cztery litery i chodź tu!Rocky ma depresje!!~zawołał do przyjaciela.
~To chyba nie depresja...~
~To na pewno depresja!Daj nam go do telefonu!~zarządził Włoch.Dalej słyszałam już tylko głosy chłopaków wymawiające coś w stylu "nie martw się synu, staniki jeszcze nas nie połamały do końca..." albo "zagryzłeś już tego idiotę spod warzywniaka?!Zahaucz dwa razy na tak, albo jeden na nie!" no i oczywiście "nie martw się stary!Zapiszemy cię do x-factora!Na pewno wygrasz swoją szczekającą interpretacją czołówki teletubisi!!"
******
-Cześć kochanie!-przywitałam się z moim chłopakiem.
-Cześć!-pocałował mnie w policzek.-Jeszcze ich nie ma?-zapytał.
-Za kilka minut powinni być.-oznajmiłam i faktycznie po upływie kilku minut pojawili się Maxi, Naty, Cami i Broadway.
-To jaką zamawiamy?-zapytałam czytając menu pizzerni.
-Yyymm....może by tak...z kurczakiem?!-zapytała Cami, a my przytaknęliśmy.
-To jak wam się podoba nowe zadanie Pablo?-zapytał mój Diego.
-Szkoda gadać!Ja i Andres?!Pff....Prędzej zaśpiewałabym z jakimś dębem w parku!-odparła ruda.
-Tak!Widziałem jak śpiewasz do jakiegoś drzewa...reklamę biedronki!Oj nie ładnie...-powiedział Maxi, a my zaczęliśmy się śmiać.
-Nie ładna to jest twoja morda!-odwarknęła cicho, prawie niesłyszalnie, lecz siedziałam obok niej, więc mimowolnie przemknęło to przez moje ucho.
-No to teraz chyba najważniejsza część wieczoru.Na jaki film idziemy?-zapytała Naty.I właśnie wtedy rozpoczęła się odwieczna kłótnia czyli czy idziemy na horror czy komedię.
-Cholera...tak nie dojdziemy do porozumienia!Kręćmy butelką!-zaproponowałam.
-Okeeej.-odpowiedzieli i po chwili butelka weszła w obroty i wypadło na....
-Drzewo?!Cholera to oznacza jedno....-oznajmiła rudowłosa.
******
-Nigdy więcej filmów przyrodniczych dla piątych klas podstawówki!!Błagam!-zawołałam.
-Nie nasza wina, że to był jedyny film w którym główną rolę grało drzewo!-odparł Broadway.
-Z resztą chyba i tak wolę to od kanału na you tube Andresa....
-Może nawet zasubskrybowałbym gdyby nie to "Do zobaczenia moje wy leśne ludki mudki!Zobaczymy się już jutro w stumilowym lesie!".
******
Heejo :D
Kochani oto rozdział 45 <3
Mam nadzieje, że się chociaż odrobinkę spodobał!
Nasza para świrów wydostała się dzięki komu??
Dzięki Zbyszkowi czyli Żulowi!
On gra coraz ważniejszą postać w tym opowiadaniu...xD
Co będzie w next...sama nie wiem :D
Przepraszam za WSZYSTKIE błędy których jest DUŻO
Po prostu nie chcę mi się ich poprawiać bo już prawie druga...w nocy...
Zapraszam do zaobserwowania bloga ;)
Kocham <33
Buziaki :**
<33
PS : Komentujcie ;)
-Ale o co tu chodzi?!-zapytałem.-Skąd je znasz?!
-Bo to są moje córki!
-Co?!?To ty masz córki?!To musiałeś mieć kobietę...która kobieta robiła TO z tobą?!-spytał zbulwersowany i zszokowany Feder.-I to takie ładne córki ci wyszły?!Kto jest ich matką?!
-No, Megan Fox, a kto inny?!-oznajmiła Carmen.
-Nie no!Ja się zaraz tu poleje!Ty-wskazał na Zbycha- i Megan Fox?!Ty i Megan Fox?!Powiedz czego się naćpałeś?!Spotkałeś może ojca Violetty?!Dołączyłeś do grupy Germana na facebooku?!Albo rozmawiałeś z Andresem!Innego wyjaśnienia nie widzę!To po prostu niemożliwe żeby ty i Megan Fox!-wyśmiał go Włoch.W sumie to Zbyszek...a z nim to wszystko jest możliwe...
******
_Kilka godzin później_
Violetta
-Jade!!Jade no chodź!Wychodź już!-krzyczę to samo pierdyliar razy od kilku minut.
-Nie!Nigdzie się nie ruszam!!Moja godność została naruszona!I wiecie co?Podam go do sądu!Nie będzie mnie zboczeniec macał!-oznajmiła.
-Beto chciał tylko przenieść gitarę!Nie jego wina, że się przewrócił.-próbowała obronić nauczyciela Fran.
-Nie obchodzi mnie to.Nie wyjdę z tej łazienki do póki nie przyjedzie tu policja, straż pożarna pogotowie i telewizja!
Nagle do toalety weszła Luśka.Widząc całą sytuację zapytała się nas co się dzieje.
-A więc Jade ze mną przyszła do studia gdyż "w domu grasuje troll face" i nie zostanie sama-zaczęłam.
-A gdy na lekcji, Beto chciał tylko zanieść gitarę do schowka musiał się potknąć i przewrócił się na nią i spadła na sok pomarańczowy.Teraz ma włosy posklejane i na dodatek twierdzi, że to była próba "gwałtu".-dokończyła za mnie Cami.Blondynka od razu zaczęła się śmiać.
-Nie śmiać się!To jeszcze będzie lecieć w radiu Maryja!A jak się przekupi księdza to i na kazaniu!
-Nie wygłupiaj się tylko wychodź!Siedzisz tam od dobrych piętnastu minut!Skończyliśmy zajęcia, chce iść do domu!
-Nie.
-Ach....dzwonię do ojca!-postanowiłam i tak też zrobiłam.
~Halo?!~
~Tato?!Tato zrób coś z Jade!~
~Ale o co chodzi?!~
~A o to, że nie mam zamiaru znosić więcej jej humorków!Na dodatek wykorzystała moje podpaski i ich nie odkupiła!Teraz siedzi zamknięta w łazience szkolnej i chce jakieś przykazania o gwałceniu czy coś robić!Ja już jej nie ogarniam!Błagam zrób z nią coś!~
~OMG co za psycholka!Co ona tak się zjarała jak Ernest?!Powiedz jej żeby nie próbowała dłużej zamienić sie w syrenę, bo to tylko w pełni księżyca!A teraz muszę kończyć!Papa!~
~Tato nie rozłą...~
Rozłączył się.Achh...idę do domu!Może jak się opamięta to znajdzie drogę powrotną!Mam nadzieje, że nie...Po kilku minutach marszu powróciłam do mojego fioletowego pokoju.Natychmiast rzuciłam się na miękkie łóżko.Leon i Federico nadal nie dali znaku życia.Może o nas zapomnieli?Może po prostu teraz, gdy są sławni nie mają dla nas (mnie i Lu) czasu?Mają lepsze?!Postanowiłam chwilkę odetchnąć od tych wszystkich problemów i zaczęłam przygotowywać kąpiel.Gdy woda była odpowiednio ciepła delikatnie zamoczyłam jedną nogę.Następnie leżąc już postanowiłam zapomnieć o WSZYSTKIM.Jednak gdy twoja miłość o tobie zapomina trudno to osiągnąć.Nagle usłyszałam dźwięk piosenki dochodzący z mojego pokoju.Jak poparzona wyskoczyłam z wanny i ubrana w sam szlafrok popędziłam po telefon.Na telefonie ujrzałam " Leoś <3 "
~Halo?!~
~Leon!Nareszcie!Co się stało, że sobie o mnie przypomniałeś?!Jessica Alba jednak jest zła w łóżku?!Albo przespałeś się już z Angeliną Jolie i nagle przypomniałeś sobie, że istnieje ktoś jak ta Castillo?Już wiem!Próbowałeś z Federem, ale jednak nie było tak fajnie!Albo chcesz mnie tylko poinformować, że jesteś gejem i razem z Federico, moim ojcem i Gregorio mieliście jakiś kwadracik?!~
~Zostałem porwany.~
~A może dzwonisz tylko żeby ze mną zerwać?!Hmm?!Przy...Zaraz...Możesz powtórzyć?!~
~Zostałem porwany przez córki Zbyszka który miał przelotny romans z Megan Fox...Okazało się, że to nim zainspirowana jest postać osła ze shreka!No i to on nas uwolnił!Podobno na jego osiedlu (przystanek autobusowy) każdy mówi na niego ŻUL, ale twierdzi on, że wzięło się to od "Żelowy Uliczny Lampart".~
~To ty o mnie nie zapomniałeś?!~
~No oczywiście, że nie!Ale nie miałem jak zadzwonić, bo te dwie psycholki mnie przywiązały..do Federa.~
~Jeszcze powiedz, że pejcz miały!Za dużo pisiont twarzy geja się naoglądały!~
~Ale ci się momentalnie humor zmienił!I NIE.Nie jestem gejem.Federico to nie wiem...prędzej podejrzewałbym Maxiego...widziałem jego ostatnie zdjęcie na Fejsie!Zauważyłaś jak się patrzy na Andresa?!Ten uśmiech pedofila...i ten opis "Jeden z lepszych wieczorów ;) ".Co oni tam robili?!~
~Wolałabym nie wiedzieć!Brakowało mi tego Leoś...~
~Brakowała ci Maxiego geja?!~
~Brakowało mi ciebie kocie!~
~Aaa....już myślałem, że widziałaś Maxiego i Andresa...~
~Nie i nie chcę tego widzieć!A tak w ogóle to gdzie teraz jesteś?~
~A na lodach ze Zbyszkiem i Federico.~
~Jak to brzmi...nieważne!A kiedy następny koncert?~
~Za dwa dni....wszystkie bilety wyszły!~
~Tylko uważaj na staniki, okej?~
~Wiem...z resztą już nie rzucają nimi we mnie.Z resztą moje noga, tak samo jak Federa nadal jest złamana...Hehe idiota złamał nogę!~
~Kochanie ty też ją złamałeś.~
~Ćśśśśś....możesz zapomnieć o tym fakcie.A jak tam Rocky Dżambo Dżet Balboa?~
~A dobrze, dobrze.Cały czas coś chla, idzie na pole i śpi.A jak się budzi to je, idzie na pole i śpi.~
W depresje wpadł!Federico rusz cztery litery i chodź tu!Rocky ma depresje!!~zawołał do przyjaciela.
~To chyba nie depresja...~
~To na pewno depresja!Daj nam go do telefonu!~zarządził Włoch.Dalej słyszałam już tylko głosy chłopaków wymawiające coś w stylu "nie martw się synu, staniki jeszcze nas nie połamały do końca..." albo "zagryzłeś już tego idiotę spod warzywniaka?!Zahaucz dwa razy na tak, albo jeden na nie!" no i oczywiście "nie martw się stary!Zapiszemy cię do x-factora!Na pewno wygrasz swoją szczekającą interpretacją czołówki teletubisi!!"
******
Fran
-Cześć kochanie!-przywitałam się z moim chłopakiem.
-Cześć!-pocałował mnie w policzek.-Jeszcze ich nie ma?-zapytał.
-Za kilka minut powinni być.-oznajmiłam i faktycznie po upływie kilku minut pojawili się Maxi, Naty, Cami i Broadway.
-To jaką zamawiamy?-zapytałam czytając menu pizzerni.
-Yyymm....może by tak...z kurczakiem?!-zapytała Cami, a my przytaknęliśmy.
-To jak wam się podoba nowe zadanie Pablo?-zapytał mój Diego.
-Szkoda gadać!Ja i Andres?!Pff....Prędzej zaśpiewałabym z jakimś dębem w parku!-odparła ruda.
-Tak!Widziałem jak śpiewasz do jakiegoś drzewa...reklamę biedronki!Oj nie ładnie...-powiedział Maxi, a my zaczęliśmy się śmiać.
-Nie ładna to jest twoja morda!-odwarknęła cicho, prawie niesłyszalnie, lecz siedziałam obok niej, więc mimowolnie przemknęło to przez moje ucho.
-No to teraz chyba najważniejsza część wieczoru.Na jaki film idziemy?-zapytała Naty.I właśnie wtedy rozpoczęła się odwieczna kłótnia czyli czy idziemy na horror czy komedię.
-Cholera...tak nie dojdziemy do porozumienia!Kręćmy butelką!-zaproponowałam.
-Okeeej.-odpowiedzieli i po chwili butelka weszła w obroty i wypadło na....
-Drzewo?!Cholera to oznacza jedno....-oznajmiła rudowłosa.
******
-Nigdy więcej filmów przyrodniczych dla piątych klas podstawówki!!Błagam!-zawołałam.
-Nie nasza wina, że to był jedyny film w którym główną rolę grało drzewo!-odparł Broadway.
-Z resztą chyba i tak wolę to od kanału na you tube Andresa....
-Może nawet zasubskrybowałbym gdyby nie to "Do zobaczenia moje wy leśne ludki mudki!Zobaczymy się już jutro w stumilowym lesie!".
******
Heejo :D
Kochani oto rozdział 45 <3
Mam nadzieje, że się chociaż odrobinkę spodobał!
Nasza para świrów wydostała się dzięki komu??
Dzięki Zbyszkowi czyli Żulowi!
On gra coraz ważniejszą postać w tym opowiadaniu...xD
Co będzie w next...sama nie wiem :D
Przepraszam za WSZYSTKIE błędy których jest DUŻO
Po prostu nie chcę mi się ich poprawiać bo już prawie druga...w nocy...
Zapraszam do zaobserwowania bloga ;)
Kocham <33
Buziaki :**
<33
PS : Komentujcie ;)
Pierwsza? Pierwsza!
OdpowiedzUsuńO tak! Kto się cieszy? XTiniX się cieszy!
Dawać worek kartofli :P
Powaliłaś mnie z tymi podpaskami
Zbyszek..dawno cię nie było...moment ty masz córki?
Te dwie psychofanki to twoje córki?
O boże
Leon gejem nie jest ale nie wiadomo jak Feder
Maxi i Andres? To by było niesmaczne
Nie to by było bardzo nie smaczne :(
Cami ty śpiewasz?...reklamę biedronki do drzewa.
Dlaczego wcale mnie to nie zdziwiło?
Długi ten komentarz!
Buziaki :**
Kocham<3
Ty?Ty!
UsuńHeejo :D
Dziękuje za długi komek :33
Ale worku nie dam!
Bida w kraju....
Tak Zbyszek ma córki...
Taaa....to by było BARDZO niesmaczne xD
Kocham <33
Buziaki :**
<33
miejscówka
OdpowiedzUsuńWybacz kochana ale jestem chora i nie mam weny napisanie dlugich komentarzy, gdyż umieram ( no wiesz, głowa niepierdziela, dychram co chwile, duszę się, co chwile kicham, wahania temperatury.. życie). Napiszę tylko że rozdzial jest zarąbisty !
OdpowiedzUsuń~Patiii ♥
Oj kochana nie mam czego wybaczać!
UsuńTy mi tam do zdrowia wracaj!
Współczuje :/
<33
Wrócę niebawem :*
OdpowiedzUsuńHejka :) Już jestem.
UsuńRozdział wspaniały i zabawny <3
Leon i Fede na wolności haha uratował ich Zbyszek :D ciekawy z niego człowiek, on ma córki ? i to z Megan Fox :) nie wierzę.
Jade i te jej pomysły :D
No rozdział ach genialny !!
Czekam na next.
Buziaczki <33333
Heejo :D
UsuńDziękuje <33
A kto inny miał ich uratować?
Kocham <3
Buziaki :**
<333
Heej.!
OdpowiedzUsuńJak dawno mnie tu nie było,
teraz to muszę to wszystko nadrobić :)
Rozdział jest boski *_*
Biedna Jade xDD
Nie chce wyjść z łazienki :D
Zbyszek, jaki z niego bohater xDD
Kłócili się o fim, heh
a w końcu oglądali film o drzewach :)
Czekam na więcej :*
Będzie mi miło, jeśli do mnie wpadniesz: http://leonetta0951.blogspot.com
Pozdrawiam,
Lenka Verdas
Heejo :D
UsuńDziękuje <33
Jade jak to Jade ;)
Oczywiście wpadnę!
Kocham <33
Buziaki :**
<33
Świetny ;*
OdpowiedzUsuńDziękuje <33
UsuńHejoooł :* <3
OdpowiedzUsuńNo no rozdział genialny ^^
Jade jaka biedna.
*o* Zbyszek!
Reklama Biedronki XD
Cudeńko po prostu :)
Czekam na więcej
Heejo :D
UsuńDziękuje <33
Zbyszek jest wszędzie ;)
Kocham <33
Buziaki :**
<3