Violetta
Obserwowałam z
fascynacją wszystkie widoki, które mijaliśmy, podczas kiedy Leon był
skupiony na jeździe.Zauważyłam, że jego prowadzenie auta całkiem różni
się od sposobu, którym opanowuje motor.Z samochodem jest bardziej
spokojny, rozważny.Za to z maszyną na dwóch kołach nie jest już taki
delikatny, szaleje na niej jakby robił to pierwszy raz.Uwielbiam ten
błysk w jego oczach, kiedy z niesamowitą prędkością pokonuje kolejne
dziury w asfalcie.
-And we danced all night to the best song ever, we knew every line, now I can't remember-podśpiewywał pod nosem Verdas, a kiedy zorientował się, że go przyłapałam, zawstydzony spuścił wzrok i już chciał zmienić kanał w radiu, ale zatrzymałam jego dłoń.
-Zostaw tę piosenkę, przecież wiesz, że kocham twój śpiew.Kontynuuj-poprosiłam, ale on tylko zmarszczył uroczo nos.
-Wiesz, jeżeli pamiętasz jeszcze, jestem mężczyzną.Śpiewanie piosenek One Direction raczej nie sprawia, że wyglądam w twoich oczach na twardziela.
-Hej, Federico ma na dzwonku Katy Perry, przy nim jesteś w miarę męski-zachichotałam, na co on prychnął i chcąc czy nie chcąc, jego noga zaczęła wystukiwać rytm piosenki tego boysbandu.Było to prawie tak śmieszne jak to, kiedy znalazłam w jego telefonie listę odtwarzania z samymi kawałkami 5 Seconds of Summer.
-W miarę?Och, możesz zmierzyć moją męskość, ale weź lepiej jakąś dłuższą linijkę-odparł ze swoim dumnym uśmieszkiem, a ja tylko przewróciłam oczami, bo udało mu się wytrzymać zaledwie jakieś kilka minut bez powiedzenia zdania nie zawierającego podtekstu.
-And we danced all night to the best song ever, we knew every line, now I can't remember-podśpiewywał pod nosem Verdas, a kiedy zorientował się, że go przyłapałam, zawstydzony spuścił wzrok i już chciał zmienić kanał w radiu, ale zatrzymałam jego dłoń.
-Zostaw tę piosenkę, przecież wiesz, że kocham twój śpiew.Kontynuuj-poprosiłam, ale on tylko zmarszczył uroczo nos.
-Wiesz, jeżeli pamiętasz jeszcze, jestem mężczyzną.Śpiewanie piosenek One Direction raczej nie sprawia, że wyglądam w twoich oczach na twardziela.
-Hej, Federico ma na dzwonku Katy Perry, przy nim jesteś w miarę męski-zachichotałam, na co on prychnął i chcąc czy nie chcąc, jego noga zaczęła wystukiwać rytm piosenki tego boysbandu.Było to prawie tak śmieszne jak to, kiedy znalazłam w jego telefonie listę odtwarzania z samymi kawałkami 5 Seconds of Summer.
-W miarę?Och, możesz zmierzyć moją męskość, ale weź lepiej jakąś dłuższą linijkę-odparł ze swoim dumnym uśmieszkiem, a ja tylko przewróciłam oczami, bo udało mu się wytrzymać zaledwie jakieś kilka minut bez powiedzenia zdania nie zawierającego podtekstu.
Dalej jechaliśmy w
ciszy, a ja naprawdę niecierpliwiłam się, nie mając pojęcia w jakim
kierunku zmierzamy.Miałam tylko wielką nadzieję, że szatyn nie chciał
zrobić mi jakiejś niespodzianki, bo całkiem bym na nią nie zasługiwała, a
moje sumienie nie dałoby mi spokoju, nawet gdybym przez rok oddawała
swoje jedzenie ślepym kociakom.Może schudłabym wtedy?Hm, przy Leonie
zaczęłam naprawdę dużo jeść, ale przy nim nie można inaczej
funkcjonować.Patrząc w dół na mój brzuch lekko zmarszczyłam czoło.Nie
widziałam zbytniej różnicy w swojej figurze niż kilka miesięcy temu,
ale może oddawanie pokarmu kotom nie byłoby taką złą dietą?Albo
oddawanie go Leonowi!Od razu odwdzięczyłabym mu się wtedy za tą imprezę i
Brada.
-Kochanie,
wysiadamy-wyrwał mnie z myślenia głos chłopaka.Popatrzyłam na niego
zaskoczona i uśmiechnęłam się, co odwzajemnił puszczając mi oczko i hej,
to było strasznie słodkie.
-A gdzie tak właściwie mnie wywiozłeś?-zapytałam rozglądając się po okolicy.
Wydawało mi się, że
byłam w tym miejscu po raz pierwszy.Wokoło było dużo zieleni, pola
wydawały się nie mieć końca.W oddali widziałam chyba las, ale mogła to
być równie dobrze polana z wysokimi krzewami.Ostatnio pogorszył mi się
wzrok.Po lewej stronie za to rozciągały się pasma kilku domków i zanim
zrozumiałam co się dzieje, Leon już był na podeście jednego z
nich.Szybko do niego podbiegłam, a on owinął swoim ramieniem moją talię,
przyciągając mnie bliżej.Była to wręcz idealna pozycja do wdychania
jego perfum, które wierz lub nie, przypominały mi zapach twixa.Czy on serio jadł batona zaraz po kebabie?Nie ważne, ten słodki zapach wymieszany z jego wodą kolońską był nieziemski.
-Gdzie jesteśmy?-powtórzyłam pytanie, zatrzymując jego dłoń przed przyciśnięciem klamki.
-Pomyślałem, że nigdy
nie poznałaś całej mojej dalszej rodziny.To dom wujka, będą też moje
kuzynki, spotkałaś chyba tylko jedną.No i możliwe, że będzie też ciotka,
ale to raczej wątpliwe, ona jest pielęgniarką i zawsze kiedy przychodzę
to jest akurat w szpitalu.O Chryste Panie, a jeżeli ona tylko
przeczekuje ten czas, kiedy ich odwiedzam w jakimś schowku, bo tak
naprawdę mnie nienawidzi?Tak, to na pewno to.Od zawsze nie chciała mi
dawać słodyczy-wyszeptał mi do ucha z przerażeniem w oczach, ale
widziałam jak podświadomie nie mógł wstrzymać śmiechu.
-Kochanie, a może nie chciała zepsuć ci ząbków?
-Kurde, możliwe.Często
ją gryzłem, pewnie lubiła to-zachichotał, a ja tylko popatrzyłam na
niego zdziwiona.Mój chłopak gryzł ludzi, to jest okej, prawda?-Och, nie
martw się.Ciebie też mogę podgryźć-wymruczał mi do ucha i złapał lekko
zębami mój płatek ucha.I cholera, to było gorące.
Na całe szczęście nie
kontynuował tego ruchu, bo jeszcze zemdlałabym z podniecenia, a to
raczej nie byłoby dobre wrażenie na jego rodzinie.Oczywiście jego wujka
już kiedyś poznałam.O ile się nie mylę, było to kiedy Leon i Pasquarelli
zaginęli w Polsce.Czasami do dziś zastanawiam się jak oni to
zrobili.Zrozumiałabym, gdyby obudzili się na drugim końcu miasta, ale na
drugim końcu świata?
-Leon!-usłyszałam pisk wydobywający się z ust brunetki, która rzuciła się na zielonookiego tak szybko, jak tylko go dostrzegła.
Czy każda kobieta reaguje tak na widok Leona, czy tylko mi się wydaję?
Kiedy wreszcie wyściskał
się z dziewczyną, a trwało to dosyć długo, postanowił przedstawić mnie
szmaragdookiej.Ściskając jej rękę uśmiechnęła się do mnie, a ja mogłam
przysiąc na Boga, że każdy z rodziny Verdasa jest jakąś cholerną
pięknością.Selena - bo tak jak się okazało miała na imię, była naprawdę
ślicznotką.Miała te same dołeczki, które gościły na twarzy mojego
chłopaka i ten sam zabójczy odcień oczu.Tak samo z resztą było z jego
drugą kuzynką, która leżała na kanapie i od razu rzuciła nam się na
szyje, gdy nas zobaczyła.Arianę poznałam już wcześniej, ale nigdy nie
rozmawiałyśmy ze sobą dłużej.
-Ojciec poszedł do
toalety i zabrał ze sobą telefon, więc może to być dłuższe
posiedzenie-zachichotała kuzynka, odpowiadając gdzie jest Peter, a ja
zaczęłam się wprawiać w kompleksy, ponieważ one były takie szczuplutkie,
a Leon naprawdę wpychał we mnie mnóstwo jedzenia i kiedy stałam obok
nich, czułam się jakbym była jedną wielką kulą tłuszczu.O boże, chyba
zaczęłam przesadzać.Kiedyś napiszę o moim życiu dramat.Chociaż bardziej
pasowałaby komedia katastroficzna.
-Violu, Leon dużo
opowiadał nam o tobie.Mogłabyś nam coś zaśpiewać?Mówił, że jesteś prawie
tak dobra jak on pod prysznicem-poprosiła Sel, a ja spiorunowałam
Verdasa wzrokiem.
-Prawie?Zaraz zadzwonię do koleżanki, która jest na prawie i oskarżę cię o znieważenie-prychnęłam szczypiąc go w łokieć.
-A tak naprawdę nie mógł
skończyć ględzić o tym jak wspaniała jesteś, jak dobra, mądra, piękna i
utalentowana, i wiesz co?Chyba nasz kuzynek raz w życiu miał
rację-uśmiechnęła się Ari, a ja poczułam, że naprawdę pokocham te
dziewczyny.
Postanowiliśmy pooglądać
telewizję, akurat leciał całkiem fajny film z Leonardo DiCaprio oraz była to kolejna idealna okazja do wtulenia się w tors szatyna.Kiedy
śmialiśmy się wniebogłosy przy jednej ze scen wilka z wall street,
przysiadł się do nas wujek Leona.I to było na początku serio dziwne, bo
na ekranie migotały sceny seksu, a to był jego wujek i chyba nie tak
powinien wyglądać wieczór z rodziną ukochanego.
-A jak tam u Ernesta?Mój braciszek jest nadal pojebany czy może pojebany?-zagadał mężczyzna, kiedy reklamy przerwały nam seans.Najwidoczniej Peter był takim samym żartownisiem jak reszta tej rodziny.
-Kategorycznie
pojebany-zaśmiał się Leon, a ja zgromiłam go ponownie wzrokiem.Nie
lubiłam gdy przeklinał przy bliskich i na dodatek mówił tak o ojcu.-No
co?Taka jest prawda-wzruszył ramionami, a ja nie ciągnęłam dalej
dyskusji, bo cóż.Taka faktycznie była prawda
-A jak u
ciebie?Słyszałem, że jesteś aktorką!Hah, a ja zawsze sądziłem, że to mój
bratanek będzie grał, w końcu potrafi odstawić niezłe
przedstawienie.Słyszałaś o tym, jak udawał, że ma złamaną nogę tylko
dlatego, by dostać kule?Spryciarz używał ich jak różdżkę!Jakby nie mógł
się bawić w Harrego Pittera używając gałązki.
-Pottera, tato.
-Jakiego portfela?Nie
mam drobnych, Arianko.Ja nie jestem Harry Pitter, pieniędzy nie
wyczaruję.Skoro o magii mowa, to może wyczarujemy coś w kuchni?Albo
najlepiej wykorzystamy naszego maga, by coś upichcił-starszy Verdas
skierował się do młodszego z ich rodu.Ten z uśmiechem skinął głową i
ruszył do kuchni.To było naprawdę dziwne, bo on tak po prostu się
zgodził.Od razu zaoferowałam, że mu pomogę i podreptałam za nim.Przez
chwilkę patrzyłam zszokowana na niego i naprawdę nie mogłam wydusić
słowa.Kiedy zauważył, że jestem całkowicie zatkana, uniósł brwi i jakby
nigdy nic zapytał o co chodzi.
-Ja po prostu chyba
pierwszy raz widziałam, jak ktoś poprosił cię o gotowanie, a ty bez
żadnego komentarza czy odzywki typu 'odpłacisz mi to w naturze' ruszyłeś
tyłek i zrobiłeś to-wydukałam, nie mogąc wyjść z podziwu.On tylko
zaśmiał się i przyciągnął nie do siebie.
-Wolałbym aby ktoś inny
niż mój wujek, spłacał mi długi jedzeniowe w naturze-wyszeptał
sugestywnie, błądząc dłonią w moich włosach.
-Na przykład Feder?Bo to do niego tak krzyknąłeś ostatnim razem-zachichotałam, drocząc się.
-Miałem na myśli kogoś
innego-bezczelnie wlepił gały w mój dekolt-ale wiem, że chętnie
oglądałabyś mnie i jakiegoś chłopaka, robiących to na blacie kuchennym.
-Robiących co?-zapytałam głupio.
-Robiących kisiel,
oczywiście.A o czym myślałaś, zboczuszku?-zapytał, a moje poliki jak na
zawołanie zaczerwieniły się, bo cholera, myśl o Verdasie ocierającym się
o innego faceta sprawiła, że podnieciłam się, choć było to piekielnie
chore.
Violetto, zatrzymaj swe dzikie żądze i uspokój wyobraźnię.
Na całe szczęście Leon
odpuścił temat, mimo że w myślach na pewno cieszył się z mojego
zakłopotania w tamtym momencie.Podczas gdy wyciągał z szafki miskę,
poczułam jak moja tylna kieszeń wibruję i chociaż mój chłopak uznał, że
noszę w spodniach wibrator, to muszę go zawieść.Był to tylko
telefon.Odblokowałam go, spoglądając ulotnie na tapetę telefonu i
weszłam w nową wiadomość.
Od : Brad
Kiedy powtórzymy noc, koteczku?
O kurwa.
******
Heejka kochani! :D
Dzisiaj jest środa, racja?
Czy tylko ja kompletnie straciłam poczucie czasu przez wakacje? :'D
Ten rozdział był gotowy już w poniedziałek, a ja naprawdę nie wiem dlaczego dodaję go dopiero dziś!
Niektórych rzeczy nie zrozumiemy nigdy. XDXD
Chyba jeszcze tego nie robiłam (a jeżeli zrobiłam to poudawajmy, że nie), więc życzę wszystkim wspaniałych wyjazdów, podróży i aby to były najlepsze wakacje w naszym życiu ^^
Dziękuję za wszystkie wasze komentarze aniołki i życzenia urodzinowe :33
Kocham <33
Buziaki ;**
<33
******
Heejka kochani! :D
Dzisiaj jest środa, racja?
Czy tylko ja kompletnie straciłam poczucie czasu przez wakacje? :'D
Ten rozdział był gotowy już w poniedziałek, a ja naprawdę nie wiem dlaczego dodaję go dopiero dziś!
Niektórych rzeczy nie zrozumiemy nigdy. XDXD
Chyba jeszcze tego nie robiłam (a jeżeli zrobiłam to poudawajmy, że nie), więc życzę wszystkim wspaniałych wyjazdów, podróży i aby to były najlepsze wakacje w naszym życiu ^^
Dziękuję za wszystkie wasze komentarze aniołki i życzenia urodzinowe :33
Kocham <33
Buziaki ;**
<33
Miśka 😊
OdpowiedzUsuńJaką noc?! Co on miał na myśli?!
UsuńWypad do klubu prawda? Nie chodziło mu o nic innego?
Przecież jak Viola by go zdradziła to by chyba wiedziała nie? Cholera jasna!
Verdas zabrał ją do jwgo rodziny.
Wszystko pięknie ładnie tylko ten sms.
A jak ten facet między nimi namiesza?
Ja nie przeżyje rozpadu Leonetty.
Włączył mi się tryb panikary.
Matko Boska!
Kurwa Violka ja cie zabije jak go zdradziłaś z tym wymoczkiem!
Jak można być taką głupią?
Mieć TAKIEGO faceta i robić takie głupoty.
Ehhh coś ty narobiła!
Cuuuddooowny, ale jestem taka wkurzona na Vils, że zaraz rozwale hotelowe łóżko.
Czekam na next :*
Buziaczki :* ❤
Maddy ❤
Patty;*
OdpowiedzUsuńJestem zdziwiona tym co się tam działo
UsuńLeon sam z siebie ruszył się do kuchni?
Jak dla mnie to szok
Ale po chwili musiał coś dodać
I nawet wyobraziłam sobie jak on ociera się z jakimś chłopakiem na blacie i nie spodobało mi się to, lepiej niech tak robi z fiolką, a nie z jakimś chłopakiem
Violka ma kompleksy? Wybij sobie głupoty z głowy
Rozdział zajebisty i czekam na next kochana
Pozdrawiam Patty;*
Buziaczki:**
Miejsce dla Dianki ;***
OdpowiedzUsuńJuż jestem kochana ;*
UsuńCzytałam rozdział wczoraj przed snem i dostałam zawału jak przeczytałam tą wiadomość od Brad'a.Co tu się dzieje?Jak noc i do tego koteczku 😮 ale do tego przejdę później.Viola i Leon odwiedzają rodzinę Verdas'a.Viola ma kompleksy?Co jej przyszło do głowy?Leon mówi tak o swoim ojcu?Violi to przeszkadza.Leon gotuje-yhm,tekst o kiślu mnie rozwalił 😂 😂 😂 Ten sms ugh jak ja nienawidzę tego Brad
Uwielbiam twój styl pisania,po prostu Cudo *-*
Cudowny
Wspaniały
Genialny
Prawdziwa perełka 💖
Czekam z niecierpliwością na kolejny rozdział;*
Kocham bardzo,bardzo,bardzo
Buziaczek dla Ciebie kochana 😘 😘 😘
Diana
Wrócę!
OdpowiedzUsuńWybacz, że dopiero teraz!
Usuń#CałaJa
Uwaga, czytasz na własną odpowiedzialność:
JA SIĘ PYTAM O JAKĄ NOC Z VIOLKĄ CHODZI?!
Nawet mi nie mów, że ona z nim kopulowała XDD
Ale może chodziło o coś innego ...
Może tylko łapali gęsi nad stawem?
Albo śmiali się popijając Piccolo?
Nie no, kogo ja oszukuję?
Jeśli Violka serio się z nim puszczała, to oficjalnie ją znienawidzę i nadam jej jakiś przykry tytuł.
Ale nie traćmy w nią wiary!
Wszystko jest możliwe jeśli Leon sam poszedł do kuchni coś ugotować! Chociaż fantazje o posuwającym go facecie nie wzbudziły u mnie przyjemnego uczucia jak u Violki XDD
Ale w sumie co się dziwić.
ONA JUŻ Z NIEJEDNYM SPAŁA.
Dobra, przepraszam - poniosło mnie.
Ale padłam czytając to:
- "Pottera, tato .."
- "Jakiego portfela?Nie mam drobnych, Arianko"
XDDDDDDD
Violka uważa się za wielką kulę tłuszczu?
Ona nie jest gruba .. TYLKO GŁUPIA.
No jak można zdradzić kogoś takiego jak Leon?!
Jakbym miała takiego Verdasa to mogłabym nawet nie odzywać się do żadnego innego chłopaka nawet słowem.
(czyli dzień jak codzień XDDD)
Dobra żartuję, ale taki chłopak to skarb!
No i mój Feduś <3
Ale on przynajmniej jest szczęśliwy z dziewczyną, która WIE Z KIM ŚPI.
Nie no, wkurzyłam się na Violkę, więc teraz będę waliła aluzjami, CAŁY CZAS.
A tak z ciekawości imiona "Selena i Ariana" to przypadek?
Czy to może odniesienie do pewnej niebezpiecznej kobiety i ... (tu wstaw coś dotyczące Gomez)? XDD
Przepraszam Cię za ten chory komentarz, serio.
ROZDZIAŁ TO CUDO - jak zwykle!
Naprawdę nie wiem jak Ty to robisz!
Jednocześnie zabawne, piękne i czasami potrafią mnie wkurzyć, czyt. Violka sypiająca z innymi facetami niż Lajon aka boski meksykanin XDDD
Nie, ja już muszę skończyć pisać ten kom, bo naprawdę mnie zamkną w jakimś psychiatryku!
Czekam na kolejny rozdzialik z puszczalską Violką (DOBRA, JESZCZE NIE WIADOMO), cudownym Leonkiem, Mistrzynią Luśką i MOIM MĘŻEM Federem!
BOŻE, PRAWIE USUNĘŁAM CAŁY KOMENTARZ, ZNOWU!
Kocham 💖💖 ~Alexa
To moje:*
OdpowiedzUsuńPoznanie rodziny Leona.Jego wszystkie kuzynki są takie piękne ,a Violetta niby taka klucha tłuszczu?
UsuńGłupiutka Violetka.
Taki miły wieczór ,a tu pisze ten Brad.
Co Violetta odpierniczała?
Jezu jeśli będzie rozstanie Leonetty przez tego sukinsyna to się załamie razem z Violettą.
Och Leon idzie zrobić coś do jedzenia.
Znów wywoła pożar?
I w dodatku nie odgryzł się głupim tekstem.
Słuchaj ja tu czkam na gorącą noc Leonetty (tak wiem zboczona) ,a jeśli ten Brad Srad mi to popsuje skończysz źle !
Tak czy inaczej twoje poczucie humoru mnie rozwala w dobrym tego słowa znaczeniu;)
Wspaniałe
Cudowne:*
Czekam:*
Gabi:*
Moje <3
OdpowiedzUsuńNo to ten xD
UsuńWróciłam wkurwiona -,-
Do cholery jasnej! Co to miał być za koniec?! Kurwa!
Jakie powtórzenie nocy?!Jak kurwa znowu koteczku?! Co to do chuja ma być?
Przechodząc do bardziej przyjemnej części xD
Czy ktoś wspomniał coś o Harry'm Potterze? Tak dobrze usłyszałam ^^ Och jak ja lubie Harrego *-* One Direction tesz <3 (Ale oczywiście nie tak bardzo jak Bars and Melody <333)
Leoś opierający się o innego faceta nie powiem ciekawe :'D Ale on obiecał mi co innego i jeżeli nie wróciłaś do zakładki zapytaj bohatera ukatrupię!!! Obiecuje!
Czekam niecierpliwie na next <3
Kocham
Całuje
Pozdrawiam ;*
Twoja @PrincedsDevriresandLenehan ❤❤❤ (inaczej po prostu Natalka ❤❤❤)
Ja Ci tam koteczku kurwa!
OdpowiedzUsuńChodzi mu o klub, prawda?
Cholera nawet mi nie mów że Violka coś odwaliła...
Leon zabrał ją do swojej rodziny. I muszę stwierdzić że to na prawdę dziwne osoby :D Ale takie są najlepsze :')
Wciąż jestem w szoku.
LEON ZGODZIŁ SIĘ COŚ UGOTOWAĆ
BEZ GADANIA
TAK PO PROSTU
Nie dochodzi to do mnie...Łał, Verdas.
Pewnie znowu coś sfajczy xdd
Fiolka, ty zboczuchu. Przecież wiadomo,że chodziło mu o robienie kiślu ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Poza tym, rozwalił mnie Lajon śpiewający piosenki 1D i słuchający 5SOS :') <3
No kurde, wszystko było by pięknie, gdyby nie ten durny sms.
Jeśli ten chujek coś namiesza między moją Lajonettą to go dopadnę ಠ_ಠ
Kocham tą historię i twoje poczucie humoru :D
Czekam na więcej kochana ;*
Buziaki ❤
Super
OdpowiedzUsuńsuper:*
OdpowiedzUsuńmam nadzieje że viola nie zrobiła nic głupiego !!!!!!!!!!!!!
Brad,Brad,Brad czekaj.
OdpowiedzUsuńBrad,Brad.
Rozdział cudowny :) :D
Tylko Brad...
Niewiem co napisać. ;(
Kiedy powtórzymy noc koteczku?!?
Typowy dres.
Tak właśnie go sobie wyobrażał (choć i tak jest pewnie jakimś przystojniakiem ale ja mam to w piż... Ku....
Dużo wulgaryzmów ostatnio używał,ale się nawroce spokojnie ;)
Rozdział Cudoo <3 ;) :D
Dawaj na tego hangoutsa bo już wytrzymać nie mogę xddd :D
Hamgouts,Hangouts Hangouts xddd
Baya ;) :D
Super rozdział xD
OdpowiedzUsuńZaraz lecę nadrobić kilka rozdziałów :)
Przy okazji zapraszam do mnie ; http://my-weakness-caused-you-pain.blogspot.com
Kath