Strony

niedziela, 22 maja 2016

Rozdział 79~Lola większe cycki ma niż Ola

Leon

-Nienawidzę tych ludzi-warknąłem wracając z wytwórni.
-Tak, wiem.Przerwali ci finałowy występ tańca na lodzie, teraz trzeba się zemścić, najlepiej w stylu terminatora albo Jacoba ze Zmierzchu, czyli bez koszulki.Gorzej jak nas za to pozwą-zauważył Feder otwierając drzwi jednej z knajpek.
-Dlatego wychowam syna na prawnika.Jako ojciec będę mógł go wykorzystywać i nie brać hajsu za rozprawę.Na dodatek podobno w Polsce dają kasę za dziecko-oświadczyłem zajmując miejsce w środku sali.
Będę wspaniałym ojcem.Może tak dobrym jak mój?Ten to dbał o mnie jak nikt inny - a raczej był dla mnie nikim.Jest jakaś różnica?
-Najpierw musisz to dziecko zrobić, przyjacielu.
-Tsa, powiedz to raczej Violettcie.Nie to, że mam jej coś za złe, ale myślałem, że po osiemnastce będzie już naprawdę gotowa na seks.Pamiętasz moją byłą, jeszcze za czasów gimnazjum?-zapytałem, a on kiwną głową.-Ona to była gotowa, gdy jeszcze nie było to legalne w naszym wieku.Serio, była nieźle napaloną czternastolatką.
-Pamiętam, miała na imię Lola?Hmm..Tak, 'Lola większe cycki ma niż Ola, powinna nakręcić pornola'.
-Chciała mnie zabić za to, że wymyśliłem ten wierszyk-zaśmiałem się.
-Zabić to cię dopiero chciał jej brat, gdy to usłyszał.
-Może gdyby nie to, że pragnął przerobić mnie na podnóżek, nadal bylibyśmy razem?
-No, ale jednak próbował pozbawić cię skóry, ty nie jesteś z Lolą, za to masz Violettę i całe menu do wyboru.A wiesz doskonale, że wybór jedzenia jest jak wybór dalszej drogi życiowej.
-Wiem, wystarczy niewłaściwie dobrać napój do ciasta, a dalsze egzystowanie na tym nędznym świecie nie miałoby sensu-dokończyłem po czym poważnie zastanowiliśmy się nad wyborem jedzenia.Oboje zdecydowaliśmy się wziąć szarlotki, a do tego sok pomarańczowy z miąższem i dodatkiem mięty.Yeah, to było wyśmienite. 
Jedzenie naprawdę mi smakowało, ale było mi trochę przykro, że Luca nie chciał nas wpuścić do swojego baru.Oczywiście jako samce alfa chcieliśmy z Federem wbijać przez okno, ale skubany wszystkie pozamykał, tak samo postąpił z szybami wentylacyjnymi, nie było do nich dostępu.To był już szczyt chamstwa i uznaliśmy, że później poskarżymy się Francesce i poszliśmy do innej cukierni.
-Dobra, koniec o twoich byłych sprzed czasów studia, bo to temat, którego nie da się wyczerpać.Porozmawiajmy lepiej o piosenkach; mamy jeszcze dokończyć ostatnią zwrotkę do naszego wspólnego kawałka z Fran i nie mamy dopracowanego refrenu do "Mi Princessa".
-A ja nie mam dopracowanego życia.Smutne, co nie?
-Och, Leon!To, że nie obejrzałeś lasek na łyżwach do końca nie oznacza, że masz już umierać.
-Powiedział ten z depresją.Wiem o twoim załamaniu po zakończeniu Titanica-zakpiłem, nie wspominając nawet o tym, że za każdym razem Włochu zbierają się łzy w oczach, kiedy Jack umiera.A oglądnął ten tonący statek już milion razy.
Swoją drogą dlaczego Jack nie kazał tej grubej rurze Rose przesunąć się na tych drzwiach czy czymś?Oni mogli przeżyć razem.No i jak trzeba się naćpać żeby nie zauważyć wielkiej skały z lodu?Czy tam dowodził mój ojciec po ziółkach?!To była góra lodowa.
-Znów zeszliśmy za niefajny temat.Może porozmawiamy o Putinie?O nim zawsze śmiesznie się rozmawia.Chociaż na Ukrainie to pewnie nie tak zabawnie.
-Racja.A wiesz z czym się rymuje Putin?
-Nie-zaprzeczył Pasquarelli.
-Kurde, ja też nie, ale za to Maxi rymuje się z taxi.Ja od zawsze wiedziałem, że Ponte będzie kierowcą, a on myślał głupi, że zostanie jakimś wielkim producentem..Pff, sorry, ale jego imię nie było przypadkiem.
-A co rymuje się z Federico?-zapytał Włoch.
-Wymiotnico!
-Czy ty mi coś sugerujesz?
-Oczywiście, że nie.To, że po każdej imprezie rzygasz co najmniej raz, jest  zwykłym zbiegiem okoliczności.
-Dobra, dobra.Ty lepiej zamilknij.Doskonale wiesz, że do Leoś pasuje tylko gejoś.

Jeszcze chwilkę się pośmialiśmy, wymyślając ludziom przezwiska, a następnie wróciliśmy do domu.Było około siedemnastej, a ja nie miałem planów na dalszą część doby.Viola była nadal na planie zdjęciowym, Federico wyszedł do Lu, dokończyć spotkanie; Francesca kończyła płytę, Andresa wyjebało do media markt'u kupować jakieś symulatory ujeżdżacza koni -bez komentarza- , Camila szykowała Naty na randkę z Maxim, a Broadway pomagał Maxiemu szykować randkę dla Naty.
Czułem się jakoś dziwnie samotny.Było mi tak..Smutno?Tak, smutno.Za czasów studio nie było dnia bym nie widział się z kimś z naszej grupki, a teraz?Teraz pozostała mi Viola, Fede i Ludmiła, czasami Fran.Nie byłem na resztę zły, przecież mieli własne życie i nie musieli być na każde westchnienie Leona Verdasa, ale czułem w sercu zawiedzenie, rozczarowanie.Chociaż możliwe, że to był również głód.
Tak, po przemyśleniu doszedłem do wniosku, że to był tylko i wyłącznie skutek mojego żołądka domagającego się jedzenia.Poszedłem więc do pobliskiej chińskiej knajpki i wziąłem dwa dania na wynos.Pomyślałem, że Viola jest w pracy od rana, musiała zgłodnieć.Podziwiajcie, bowiem tak właśnie troszczy się o swoją kobietę Leoś, przynosi jej nawet jedzenie do pracy.

Chwilkę trudziłem się z odnalezieniem miejsca kręcenia tego filmu, ale wreszcie mi się udało.A raczej udało się google maps, brawa dla nich.Popytałem kilka osób aż wreszcie dotarłem do miejsca kręcenia sceny z Violettą.Akurat reżyser zarządził przerwę, więc aktorzy jak i ekipa mogli odpocząć.Rozglądałem się po ludziach, próbując dostrzec pośród nich dziewczynę, aż wreszcie mój wzrok zatrzymał się na jakimś kolesiu, obok którego stała moja owa ukochana.Nie zobaczyli mnie od razu, więc spokojnie mogłem obserwować ich z odległości.Widziałem jak rozmawiali, byli bardzo blisko siebie, śmiali się.Ciekawiło mnie jak ten kolo ją rozśmieszył, przecież to ja byłem ogólnoświatowym śmieszkiem.Mój temperament nie pozwolił mi stać tak dłużej i bezczynnie się gapić, podszedłem do nich.
-Cześć kochanie-wydusiłem ze sztucznym uśmiechem, który i tak wyglądał zniewalająco.
-Leon?Co tu robisz?-zapytała zszokowana, całując mój policzek.
Co tu robię?Och, lepiej zapytaj co zrobię jeśli się dowiem, że kręcisz z tym facetem.
-Przyniosłem ci obiad, pomyślałem, że możesz być głodna.Niestety, ale mam tylko dwie porcje-zwróciłem się do mężczyzny.
-Nic nie szkodzi.Miło mi cię poznać, pewnie jesteś chłopakiem naszego delfinka?-zapytał brunet, uśmiechając się do Violetty.Mojej Violetty.
A ty pewnie nie wiesz, że zadarłeś z Verdasem, co nie?Już prawie mu przypierdoliłem.
Cholera, powinienem kupić jej dzwoneczek z moim imieniem i nazwiskiem, przecież typki czający się na cudze dziewczyny grasują wszędzie.Sam nim raz byłem.
-Delfinka?-zapytałem posyłając brązowookiej dosyć znaczące spojrzenie.
-Ach, nazwali mnie tak, bo zjadłam wszystkie ryby z kateringu, ale chętnie zjem również to co przyniosłeś!Ogółem to jest Woody.Woody, poznaj mojego chłopaka, Leona.
Bardzo niechętnie podałem dłoń dosyć dobrze zbudowanemu mężczyźnie i uścisnąłem ją trochę bardzo za mocno, następnie patrząc na Castillo wzrokiem, który wyrażał bardzo dużo wyrzutów.
-To ja już lepiej pójdę-wymamrotał chłopak.
-Też tak sądzę.
-Pa delfinku-uśmiechnął się do Violetty nie zważając na moją obecność i złożył pocałunek na jej policzku, a ona odpowiedziała mu dosyć niezręcznym skinieniem.Poklepał mnie po ramieniu i nareszcie sobie poszedł.
Kiedy zostaliśmy sami od razu zapytałem dziewczynę o to kim do cholery był ten fagas.
-Ach, to tylko Woody.Kolega z planu, gra główną rolę w filmie.
-Na pewno kolega?Wiesz, nie wyglądał na takiego, dla którego byłabyś koleżanką.
-Co masz na myśli?-zapytała podnosząc głos.
-Nic takiego, ale wiedz, że faceci nigdy nie są mili tak po prostu, bez celu.
-Do czego dążysz, Leon?!
-Do tego, że ten facet chce cię uwieść, przelecieć i porzucić, a ty zostaniesz wtedy bez niczego.
-Przepraszam bardzo, ale o czym ty pieprzysz?!
-Och, nie udawaj, że nie wiesz!Właśnie przed chwilą widziałem jak ten 'przystojniak' pocałował cię!
-W policzek!To było przyjacielskie pożegnanie, a ty zaczynasz pierdolić o jakiś zdradach!
-O, nagle z kolegi awansował na przyjaciela?Jutro będzie twoim nowym kochankiem?!Przy okazji ja nic nie mówiłem o zdradzie, sama to teraz powiedziałaś-oznajmiłem spokojnie.
-Hah, wielki Leon Verdas jest zazdrosny!
-Nie jestem zazdrosny, jestem zły!
-Jesteś zazdrosny, bo nigdy wcześniej nie rozmawiałam z żadnym facetem, a kiedy pierwszy raz to robię, czujesz się zagrożony.
-Pff, czuję się znieważony!!Jak możesz tak bezczelnie flirtować, czy ty wiesz co to znaczy związek?!
-Z kim do cholery flirtuję?!Czy rozmowa z gejem jest dla ciebie zdradą?!Proszę cię, czy ty siebie słyszysz?!-krzyknęła, a po jej policzku spłynęła łza.
-Woody jest gejem?-zapytałem drapiąc się po karku.
-Tak, a ty jesteś skończonym idiotą-szepnęła patrząc mi prosto w oczy.
-Violu...
-Idź już.Wkurzyłeś mnie.Następnym razem lepiej daj mi coś powiedzieć, zanim zaczniesz mnie atakować.
-Przepraszam.
Chciałem ją przytulić, ale ona tylko odepchnęła mnie i kazała spadać, tak też więc zrobiłem.Zostawiłem jeszcze jej chińskie jedzenie i ulotniłem się do domu.Tam dopiero się wkurwiłem, oczywiście na siebie.
Oskarżyłem ją o zdradę z gejem.Gejem.Boże, ona musiała pomyśleć, że w ogóle nie mam do niej zaufania, ale to przecież nie było tak!Nazwał ją delfinkiem do cholery!Który facet nie byłby zazdrosny?!Z resztą, który facet nazywa kobietę delfinkiem?!Mogłem od razu domyślić się, że jest pedałem!Czy delfinek to pieszczotliwa nazwa?Chyba dla ślepych, kurwa.Chyba, że dla niektórych te delfinie dźwięki są seksowne.Ech, pewnie dla gejów jest to mega podniecające.
Ja nie chciałem jej zrobić afery, naprawdę.Na pewno po moim wyjściu popłakała się i to przeze mnie.Nie powinienem był jej zostawiać.Powinienem był jej to wytłumaczyć, poprosić by zrozumiała.
Postanowiłem sobie, że jeszcze dziś jej to wynagrodzę i wymyśliłem całkiem niezły plan.To znaczy cudowny plan, bo moje plany zawsze są cudowne!Najpierw jednak zjadłem tę chińszczyznę, kłótnie zawsze wywołują u mnie głód.Szkoda, że była zimna, pewnie stało się o za sprawą chłodnego tonu głosu Violetty, którym do mnie mówiła.Nie dość, że pewnie się na mnie obraziła, to jeszcze jedzonko wystygło.Gdyby tylko był tu Federico..Kazałbym mu je odgrzać.

Dobra Verdas, koniec tego pierdololo.Plan przeprosin Violki czas zacząć.

******
Heejka kochani! :D
Tak, oto rozdział 79 ;p
Szczerze, to druga część rozdziału ani trochę mi się nie podoba, ale już nie miałam żadnego pomysłu na zmienienie tego kawałka ;-;
Więc jest jak jest :))
Jak widzicie to już kolejny rozdział dodawany w niedzielę i tak chyba zostanie ;)
Dziękuję za komentarze ;'3
Kocham <33
Buziaki :**
<3






14 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. Ojej ten tytuł mnie powalił😁tak bardzo kocham❤
      Ten blog powinien dostać nobla;**
      Nie mogę wyjść z podziwu jakie to jest cudowne💕
      Cały rozdział wspaniały,cudowny,prześliczny...
      Mogę wymieniać do jutra ale niestety jutro liceum...
      Ale jest rozdział i Diana jest happy😁
      Czekam na next❤
      Buziaczek😘
      Diana

      Usuń
  2. Odpowiedzi
    1. Wiesz co?
      Mam na imię Ola
      i w tym momencie zastanawiam się czy mam być obrażona
      ......
      Dobra nie jestem XD
      A w sumie jestem za kłótnie Lajonetty!
      Ja też się wkurzyłam na tego całego Woody'ego!
      Nazwał ją delfinkiem!
      Hello? XD
      Leoś wiedz że byłam po twojej stronie! :,D
      Jejku jestem ciekawa co ten głupek wymyśli dla Violki.
      Tylko żeby dom nie spłonął XD
      Bo z jego inteligencją to wszystko się może zdarzyć!
      Ale serio ten Woody mi podniósł ciśnienie.
      Ma szczęście, że jest gejem!
      Bo inaczej byłoby z nim źle :,D
      Wiesz, że jak czytałam te jego teksty
      to miałam Caio przed oczami? XD
      Jezu moje myśli wokół Kajaka o.o
      Dobra, ja jak zwykle zaczynam od końca rozdziału,
      więc teraz troszku o Fedusiu, Leosiu i wgl kocham ich ♥ XD
      Ich duet debili to po prostu miód na moje serce!
      Rozmowy o Putinie, wyzywanie siebie nawzajem, westchnienia do Titanica XD I love Fedeon (?) XD
      Rozdział jest cuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuudowny!
      Jutro mam kartkówkę i dzięki twojemu rozdzialikowi
      mój humor się poprawił!
      Cudotwórco!
      Ahh, czekam na kolejne dzieło!
      Kocham! ♥ ~Alexa

      Usuń
  3. Odpowiedzi
    1. #ZazdrosnyLajon
      Leoneta się pokłóciła 😞
      Verdas ty idioto! Oskarżył ją o flirtowanie z gejem! Violka by go nigdy nie zdradziła. Za bardzo go kocha. Musiałby ją jedynie ktoś omotać. W co też wątpię. 😁
      Co teraz będzie? Wybaczy mu ten zarzut? Leon szykuje dla niej niespodziankę 😀 Hmm cóż ten Verdas wymyślił? Będzie romantycznie czy tandetnie? 😁💟

      Verdas już snuje plany na przyszłość. Syn prawnik. Najpierw trzeba go mieć. A to raczej trochę potrwa. 😆

      Ten tekścik Loli mnoe rozwalił. Płacze ze śmiechu 😂😂😂
      Verdas i te jego rymowanki 😂
      On to ma pomysły😊

      Zajebisty jak zwykle. Nic dodać nic ująć ❤
      Czekam na next :*
      Buziaczki :* ❤

      Maddy ❤

      Usuń
  4. No dadam
    Pokłócili się
    Verdas to idiota,każdy chłopak to idiota
    Vjolka mu wybaczy :D Na sto pro :D
    Już planuje :D
    Świetny
    Emily ♥

    OdpowiedzUsuń
  5. Genialne
    Cudowne
    Wspaniałe
    Jezu Leoś żali się Fede że jeszcze nie zaliczył Hahahha .
    Mam nadzieje że już nie dług .
    Leoś gejoś słodziak przyniósł V do pacy obiad .
    Zazdrosny o geja .
    HAhahhah
    Niespodzianka dla V od Leosia czekam :*

    OdpowiedzUsuń
  6. Cudowny rozdział.
    Leon zazdrosny 😁
    Delfinek 😄
    Leoś gejóś 😂
    A teraz musi się starać ją przeprosić.
    Już nie mogę się tego doczekać.
    Zapraszam do mnie.
    Pozdrawiam Patty;*
    Buziaczki:**

    OdpowiedzUsuń
  7. Maxi taksówkarz :D Leoś gejoś challenge accepted :D w tej oto zaistniałej sytuacji jestem zmuszona dojść do #teamLeoś chodź w zasadzie jestem w #teamVilu i w #teamLeoś bo i tak ich kocham 💗😍
    Rozdział cudoooowny <3
    Czekam na nexcika :)
    Koffam <3 😍😘

    OdpowiedzUsuń
  8. Cudeńko;*
    Leon chce dziecko?
    Przyszedł do pracy Vilu i przyniósł jej jedzenie Jaki on słodki♥
    Ale oskarżać ją o flirtowanie z gejem?
    Trochę przesadziłeś!
    Delfinek??
    CUDOWNY!<3
    Czekam na next

    Buziaczki;*
    Tila

    OdpowiedzUsuń
  9. Ojojoj... Coś dawno nie komentowałam :/
    No cóż... Rozdział świetny!
    Leon jeszcze się żali, że jeszcze nie miał pierwszego razu z Violką -_-
    Zrobił V jedzonko... Normalnie facet ideał :D
    Violka zdradziła go z gejem.
    No okey! Jeśli tak się w ogóle da xD
    Leonek musi się bardzo starać, żeby mu wybaczyła :/

    Czekam na next!
    Kocham ❤
    Buziaki :**

    OdpowiedzUsuń
  10. Taaaak xD
    Ty wiesz ile ja zaglądałam do tej głupiej zakładki i czekałam aż mi odpowiesz?
    Codziennie!
    Rozdział ful cool xD

    No oprócz tej kłótni Leonetty...
    Zapraszam do sb Domciu <3
    Czekam niecierpliwie na next 😊
    Kocham
    Całuje
    Pozdrawiam ;*
    Twoja Natalka ❤❤❤

    OdpowiedzUsuń
  11. Oj leoś nagrabileś sobe trudno przeprosić vils

    OdpowiedzUsuń