Strony

piątek, 17 października 2014

Rozdział 11-Tam był mój najlepszy wynik!!!

Federico


Jestem na siebie wściekły!!!Dlaczego ja jestem takim idiotą???!!!Całą noc przesiedziałem u Leona wyżalając mu się,a on chyba ma mnie powoli dość,lecz dał mi jedną sensowną radę a mianowicie powiedział że jestem idiotą i że powinienem to naprawić.Jak bym tego nie wiedział...,ale z jednej strony cieszę się że mam kumpla który wygarnie mi całą prawdę.Teraz zostało mi jeszcze jedno,a mianowicie wymyślenie romantycznego planu dzięki któremu odzyskam moją Lu.I tutaj kolejny problem,ja nie jestem romantykiem na zawołanie.Postanowiłem jednak zdać się na instynkt i wymyślić coś po drodze na spotkanie z Ludmiłą.Stresowałem się ogromnie,kupiłem przepiękny bukiet a kiedy zobaczyłem że czeka już chciałem uciekać,ale to być może ostatnia szansa na pogodzenie się,więc musiałem być mężczyzną i iść tam.
-Cześć Lu-powiedziałem ucieszony.
-Hej,te kwiaty dla mnie?
-Tak,proszę.
-Dziękuje-powiedziała.Chciałem ją przytulić i nawet mnie nie odepchnęła,lecz po chwilce się rozpłakała i ledwo  słyszalnym głosem powiedziała"brakuje mi ciebie"
-Ale Lu skoro oboje jesteśmy smutni z powodu rozstania,to to nie ma sensu,ja jestem szczęśliwy tylko z tobą i to tylko ciebie kocham.
-Ale...-miała dokończyć lecz jej przerwałem.
-Quiero mirarte
Quiero sonarte
Vivir contigo cada instante
Quiero abrazarte
Quiero besarte
Quiero tenerte junto a mi
Pues amor es lo que siento.
Eres todo para mi.-po zaśpiewaniu refrenu piosenki Leona Ludmiła się rozkleiła i przytuliła do mnie.
-Czyli jesteśmy razem?-zapytałem po oderwanie się.
-Federico ja naprawdę nie wiem co robić,kocham cię lecz ty ciągle mnie nie doceniasz...
-Może zróbmy tak,spędzisz ze mną cały dzień a następnie zdecydujesz tego czy jestem ciebie wart.
-Okej,no to może najpierw do galerii po nowe ciuszki?!-zapytała co również oznaczało że tam idziemy...



Francesca 


Szłam sobie na spotkanie z Violettą słuchając i podśpiewując piosenki.Gdy dotarłam na miejsce Viola przysłała mi sms'a
~Sorry Fran ale nie dam rady dotrzeć na to spotkanie (kłótnia z ojcem)~
~No trudno/powodzenia z tatą~odpisałam po czy zaczęłam się kierować w stronę domu gdy nagle jakiś chłopak zaczepił mnie.
-Przepraszam,jestem tutaj od niedawna i chciałem pójść do jakiejś kawiarenki,nie wiesz gdzie jakaś jest???
-Tak wiem,nazywa się Resto,to knajpa mojego brata.
-O świetnie!A tak ogólnie jestem Marco.
-Francesca,możesz mówić mi Fran.
-Super,a więc może,Fran,poszłabyś ze mną do Reseto??
-W sumie dlaczego nie.-odparłam i poszłam z nowo poznanym chłopakiem.
Spędziliśmy razem jakieś 2 godziny świetnie się bawiąc.Okazało sięże on też będzie chodził do studia!Wyszłam troszkę na idiotkę gdy to mówił bo przecież był na rozpoczęciu roku a ja w ogóle go nie pamiętałam.Jestem ciekawa co tam u Violi,z tego co wiem jej ojciec jest dość dziwny,raz strasznie troskliwy a raz wyluzowany do przesady.


Leon

Właśnie dostałem sms'a od mojej kuzynki która przyjeżdża na chwilkę do BA.Bardzo się z tego cieszę,zawsze traktowałem ją jak siostrę a teraz będę mógł przedstawić jej moich przyjaciół.Kiedyś całe dnie spędzaliśmy razem i świetnie się bawiliśmy,więc troszkę się obawiam że teraz może być inaczej,w końcu wszystko w naszym życiu się zmieniło,wszystko oprócz jednego,nienawidzę Diego tak samo mocno jak kiedyś,to nie zmieni się nigdy!!!Teraz idę sobie spokojnie na spotkannie z Maxim,musimy napisać nową piosenkę co pewnie skończy się jak zawsze,czyli pogramy na konsoli,albo w piłkę,pooglądamy sobie filmy i zrobimy ludziom kawały przez telefon.To są nasze spotkania by napisać piosenkę!Gdy dotarłem do domu Maxiego,zastałem go przygnębionego,chciałem się wycofać gdyż nie chcę powtórki z wieczoru.Niestety przyjaciel mnie zauważył i kazał mi wejść.
-Dobra stary,mów o co chodzi.
-Nic...
-Maxi,znam cię od lat i nigdy nie jesteś taki smutny,niech zgadnę,pokłóciłeś się z Natalią.Musisz do niej iść i ją przeprosić,proste.Na pewno się pogodzicie,a więc nie marnuj czasu tylko do niej idź.
-Ogarnij się Verdas,lepiej usiąź.
-Okej ale co się stało??-powiedziałem lekko przestraszony.
-Moja konsola,ona,ona...ona się zepsuła!
-Matko boska!!!!Tam był mój najlepszy wynik!!!!
-Aha,oprócz tego mamy zagrać na festiwalu!
-Nie wiem czy dam radę zagrać po takiej tragedii,ale muszę to zrobić by oddać należyty hołd.A kiedy jest ten koncert????
-Jutro
-Co???!!!Jak my zdążymy napisać tą piosenkę?
-Nie wkurzaj się na mnie,ja wiem o tym od godziny a Andres od dwóch tygodni.
-Żyję wśród idiotów...
-Nie jesteś sam.
-Dobra,no to do roboty,musimy napisać tą piosenkę!
-Okej,a więc może zaczniemy od rozgrzewki,co byś powiedział na prawda/wyzwanie.
-Czy to wyzwanie?
-Tak.
-Przyjmuję,co mam robić??
-Widzisz tą dziewczynę???
-Taaak-powiedziałem wystraszony
-A więc masz do niej podejść i zaśpiewać hmmm...czołówkę my little pony
-Nienawidzę cię
-Nawzajem.
-A więc podszedłem do niej i zaśpiewałem to,lecz ona nagle mnie zawołała.
-Leon??!!!Leon Verdas??!!!
-Nie...
-Leon przestań się zgrywać,to ja,Ariana!!!
-Ari??!!!Myślałem że przyjeżdżasz jutro powiedziałem a ona się na mnie rzuciła.
-Chciałam zrobić ci niespodziankę!!!
-Ale ty się zmieniłaś!!!
-Ty tak samo!!Nie wiedziałam że oglądasz kucyki pony!!Przypadek???Nie sądzę...
-Nie gadaj tylko się przytul,tyle lat.
-przepraszam ale co się tu w ogóle dzieje-powiedział speszony Maxi który stał z boku.
-Maxi,to jest moja kuzynka Ari,Ari to jest mój kumpel Maxi.
-Miło mi cię poznać.
-Tylko mi się do niej nie podwalaj!!!Jeszcze byś ją debilstwem zaraził a później byłby wstyd że to moja rodzina.-nagle zostałem spiorunowany wzrokiem.
-A więc my tu gadu,gadu a piosenka sama się nie napisze!Może ty Ari byś nam pomogła bo ciągle coś nas rozprasza jak "piszemy piosenkę"-zaproponował Maxi
-A co dokładnie was tak rozprasza?
-No w sumie to wszystko i kończy się na tym że jest  awantura w zespole i mamy 5 minut na napisanie piosenki.Normalka.
-Oglądałam czasami wasze występy i są genialne!Chętnie bym pomogła!
-A więc zabieramy się do pracy!

******

Jaka ja jestem beznadziejna!!!A na dodatek moje rozdziały też!!!Przepraszam żr tak długo nie dodawałam i jest taki głupi ale ostatnio pisze je coraz gorzej i nie wiem czy jest jeszcze sens je pisać...:(
Nie no raczej nie przestanę pisać bo muszę uwalniać swój idiotyzm bo później może gadam mniej debilne rzeczy :P

5 komentarzy:

  1. #NadrabiającRozdziałyuDomci
    Boże, nie mogę xD
    Leon tak się wysila i daje Macieju porady, a ten, że konsola mu się popsuła. Jezu jak oni to przeżywali xD Ahahhaha xD
    Zgadzam, że V zobaczy tulacych się Leona z Ari i bd kłótnia :D Buahahahahahahaha
    Rozdział boski ♡
    Kocham ♡

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nareszcie ktoś się ze mną zgadza! :D
      Dziękuje bardzo ;3
      Kocham <33
      Buziaki :**
      <33

      Usuń